Gruszka zwolniony. "Smutne i przerażające". Ekspert nie może uwierzyć

- Może panowie prezesi idą na łatwiznę, decydując się na wybór, który zabezpieczy ich cztery litery przed szeroko rozumianym środowiskiem siatkarskim - w taki sposób Łukasz Kadziewicz odniósł się do zwolnienia Piotra Gruszki z Norwida Częstochowa. Jego zdaniem decyzja władz klubu była pochopna.

Piotr Gruszka przejął Norwid Częstochowa w sezonie 2021/2022. Na koniec fazy zasadniczej zespół zajął 11. miejsce w tabeli I ligi i nie zakwalifikował się do play-offów. W bieżącym sezonie poprowadził go w sześciu meczach, z których wygrał trzy, potem został zwolniony.  

Zobacz wideo Superpuchar siatkarzy. ZAKSA nie przełamała się po druzgocącej porażce w Nysie

Kadziewicz komentuje zwolnienie Gruszki. "Prezesom brakuje luzu"

Decyzję o zwolnieniu Gruszki na łamach "Przeglądu Sportowego" skomentował Łukasz Kadziewicz, 178-krotny reprezentant Polski w siatkówce. - Uważam, że prezesom polskich klubów siatkarskich najnormalniej w świecie brakuje luzu. Niedawno pracę stracił mój kolega z reprezentacji Piotr Gruszka, który w kadrze rozegrał 450 spotkań - zaczął.

Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Kadziewicz wskazał, że w nie najmocniejszym pierwszoligowym zespole presja oczekiwań nie powinna być wygórowana, a trener powinien dostać większy kredyt zaufania. - Nie jest to oczywiście przepustką do bycia bardzo dobrym trenerem, ale Piotrek nie został pozbawiony posady ani w zagranicznym klubie, ani jako selekcjoner reprezentacji Polski, ani jako szkoleniowiec zespołu PlusLigi. Pożegnał się z pracą w pierwszoligowym zespole z Częstochowy, któremu daleko jest do tego, by bić się o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. To smutne i przerażające - dodał Kadziewicz.

Wicemistrz świata z 2006 roku wrzucił kamyczek do ogródka polskiej siatkówki, gdzie krytykanctwo jest na porządku dziennym. - Zastanawiam się, czy moje pokolenie przysnęło, zapominając o nauce i rozwoju, a może panowie prezesi idą na łatwiznę, decydując się na wybór, który zabezpieczy ich cztery litery przed szeroko rozumianym środowiskiem siatkarskim. A ono nie boi się wytykać palcami, uważając pewne decyzje za śmieszne - stwierdził.

Po zwolnieniu Gruszki zespół z Częstochowy przejął Leszek Hudziak, który dotychczas prowadził go w jednym meczu. Spotkanie z Olimpią Sulęcin zakończyło się wygraną Norwida 3:2, dzięki czemu wskoczył on na siódmą pozycję w tabeli I ligi. Kolejny mecz częstochowian odbędzie się w sobotę 5 listopada, ich rywalem będzie ostatni w tabeli SMS PZPS Spała. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.