• Link został skopiowany

Świderski zostanie prezesem PZPS! Wszyscy rywale zrezygnowali

Wszystko jest już jasne! Znamy nazwisko nowego prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Będzie nim Sebastian Świderski.
Aleja Gwiazd Siatkówki na 50-lecie Spodka. Mistrzowie świata odcisnęli dłonie pod Spodkiem. Waldemar Wspaniały i Sebastian Świderski
Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl

W poniedziałek rano tuż przed rozpoczęciem zjazdu delegatów, Ryszard Czarnecki, jeden z głównym kandydatów do objęcia tego stanowiska, postanowił wycofać się z wyborów! - - Czasem trzeba skasować własne ambicje. Rezygnuję z kandydowania na prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej - powiedział Ryszard Czarnecki, informując o swojej rezygnacji ze startu w wyborach.

To był jednak dopiero początek. Potem zrezygnował Jacek Kasprzyk. - Nie będę się ubiegał o reelekcję. Tę decyzję podjąłem już sześć tygodni temu - mówił. Zdecydował również, że swoje głosy przekaże dla Sebastian Świderskiego.

Zobacz wideo Konrad Piechowsk

Świderski jedynym kandydatem

Potem w ich ślady poszedł Konrad Piechocki, prezes PGE Skry Bełchatów. To jednak nie koniec. Na to samo zdecydował się bowiem Andrzej Lemek. Czy taką decyzję podejmie też Świderski - zastanawiano się?  - Chyba wszyscy oczekują tych słów, ale one nie padną. Ja nadal chcę kandydować - mówił Świderski.

Świderski żałował, że nie wygrał wyborów w sportowej rywalizacji. - Jako sportowiec żałuję, że jestem jedynym kandydatem, bo zawsze lubię wygrywać walką, a nie samym występem - czytał Świderski podczas swojego wystąpienia. Jakby przewidział losy tej rywalizacji. 

Podobno zdecydował niedzielny wieczór

Z informacji Sport.pl wynika, że w niedzielny wieczór Ryszard Czarnecki zrozumiał, że nie ma żadnych szans na zwycięstwo. Obóz polityka zorientował się, że z 90 delegatów na prezesa chce go wybrać zdecydowania mniejszość. Podobno przewaga Sebastian Świderskiego, którą oceniano jako 60 do 40 proc., jeszcze urosła.

Czarnecki w rozmowach z dziennikarzami przekonuje, że wynik wyborów był nie do przewidzenia. Jego zdaniem szanse w walce ze Świderskim miał takie same jak rywal, czyli 50-procentowe. Ale uznał, że dla dobra polskiej siatkówki nie chce walczyć o stanowiska, natomiast chce pokazać, że są ważniejsze wartości - pisał Łukasz Jachimiak, dziennikarz sport.pl.

Więcej o:
Dodawanie komentarzy zostało wyłączone na czas ciszy wyborczej