• Link został skopiowany

Sensacyjna wypowiedź Vitala Heynena. "Już by mnie nie było w Polsce"

Jakub Balcerski
- Marzenie o złocie? Gdy człowiek przegrywa, zaczyna się zastanawiać: a może to było niewłaściwe marzenie? Może należy obrać inną drogę i zorientować się, że nie było ci dane osiągnąć tego, do czego dążyłeś wcześniej - mówi Sport.pl trener polskich siatkarzy Vital Heynen.
Vital Heynen o swojej przyszłości w kadrze: Niczego nie deklaruję
Fot. Frank Augstein / AP Photo

Polscy siatkarze pozbierali się po porażce w ćwierćfinale igrzysk i zaczęli zgrupowanie przed mistrzostwami Europy. Zrobili to w dość symboliczny sposób. Jak zdradził trener Vital Heynen, zebrali się pierwszego dnia, omówili, jakie błędy popełnili, spisali to na dużych kartkach, którymi wypełnili salę ośrodka w Spale, a następnie je spalili. 

Zobacz wideo Heynen o porażce na igrzyskach: Robiliśmy coś przez trzy lata z jednym celem. Na koniec czegoś zabrakło

Polacy zaskoczyli Heynena reakcją po klęsce na igrzyskach. "To był dla mnie szok"

Heynen był zaskoczony reakcją zespołu. - Czułem, że odbiór wspólnej gry i pracy jest pozytywny. To był dla mnie szok, bo myślałem, że zespół długo będzie musiał się odbudowywać. Oczywiście każdy mentalnie jeszcze długo będzie przeżywał porażkę na igrzyskach, ale cieszyłem się, widząc uśmiechy i słysząc, że zawodnicy już potrafią ze sobą żartować. To dobry znak - uważa Belg. 

"Marzenie o złocie? Gdy człowiek przegrywa, zaczyna się zastanawiać: a może było niewłaściwe?"

Pytamy szkoleniowca, jak spędził wolne dni pomiędzy powrotem z Japonii a zgrupowaniem w Spale. - Było trochę spokoju, ale wciąż myślałem o Tokio. Niełatwo wyrzucić z głowy porażkę w turnieju, na który pracowałeś przez trzy lata. Starałem się z tego wyciągnąć wnioski, które przełożę na pracę podczas mistrzostw Europy. Marzenie o złocie? Tak, to prawda, że ciągle myślałem o nim wcześniej. Ale gdy człowiek przegrywa, zaczyna się zastanawiać: a może to było niewłaściwe marzenie? Może należy obrać inną drogę i zorientować się, że nie było ci dane osiągnąć to, do czego dążyłeś wcześniej. W mojej głowie nie ma już konieczności zdobycia złotego medalu igrzysk. Miałem taką szansę, nie udało się i teraz trzeba pójść naprzód. Niczego w ten sposób nie lekceważę, tak to po prostu działa - tłumaczy Heynen.

- Kiedyś marzyłem o tym, żeby znaleźć się w Final Four Ligi Mistrzów i wygrać te rozgrywki. To nigdy się nie udało. Niepowodzenie zawsze mnie bolało, ale starałem się nie rozpaczać. Aż w końcu stwierdziłem, że może wcale nie potrzebuję spełniać tego marzenia - przytacza. 

"Gdybyśmy zdobyli złoty medal, pewnie nie byłoby mnie już w Polsce"

- Przyszłość? Nie, do tego jeszcze nie przysiadłem. Mamy mistrzostwa Europy, a po nich będzie na to jeszcze czas - wskazuje trener polskiej kadry. Zauważamy, że to coś zgodnego z zapowiedziami Heynena, ale w przypadku zdobycia złotego medalu, na co Belg odpowiada ciekawym wyznaniem. - Gdybyśmy zdobyli złoty medal, pewnie nie byłoby mnie już w Polsce - śmieje się Heynen. I potwierdza: Naprawdę. Przecież wielokrotnie mówiłem, że jeśli wygramy turniej olimpijski, to odejdę. Teraz jestem przekonany, że bym odszedł. Byłbym spełniony. 

Przed Heynenem i polskimi siatkarzami jeszcze mistrzostwa Europy, które we wrześniu odbędą się w Krakowie, Gdańsku i Katowicach. - To będzie idealne zakończenie mojego cyklu pracy z drużyną. Tym z lat 2018-2021, bo zaczynałem pracę meczami w Katowicach i tam mógłbym ją skończyć, bo wierzę, że dojdziemy do strefy medalowej i powalczymy z najlepszymi. Może nawet zdobędziemy złoto przed tą wspaniałą publicznością. To byłoby dla mnie piękne, w końcu nigdy nie wygrałem jeszcze mistrzostw Europy - mówi Vital Heynen. 

- Czasem mówi się, że kibice to dodatkowy zawodnik na boisku. I mówi się też, że to bardzo wyświechtane powiedzenie. Ale tu nie mogę go nie użyć. Ten zespół może nie grać najlepszej siatkówki. Pozbierał się, ale jest po porażce na bardzo ważnej imprezie. Ale jednego jestem pewny: z kibicami może zagrać dwa razy lepiej niż potrafi. I powie to każdy z zawodników - opisuje trener. - Powtarzam, że byłem zaskoczony tym, jak zareagowali kibice na naszą porażkę na igrzyskach. Nie było tak, że czytałem każdy komentarz w internecie, bo tam może pojawiła się krytyka. Ale gdy ludzie do mnie podchodzili, otrzymywałem takie wsparcie i wyrozumiałość, z jaką po porażce, nie miałem jeszcze do czynienia w swoim życiu - ocenia.

Mistrzostwa Europy siatkarzy rozpoczną się 1 września. Polacy swój pierwszy mecz rozegrają dzień później, gdy zmierzą się z Portugalią. W fazie grupowej czekają ich także mecze z Belgią, Serbią, Grecją oraz Ukrainą. Ta faza turnieju odbędzie się w Krakowie, a następnie w przypadku awansu do 1/8 finału kadra przeniesie się do Gdańska. Półfinały i finały zaplanowano w katowickim Spodku na dni 18 i 19 września. Relacje na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.

Więcej o: