Artur Szalpuk: Ja się zawsze mocno cieszę, kiedy drużynie tak idzie. Jestem zadowolony, że drużyna wygrała 3:0, że zdobyliśmy kolejne trzy punkty. I teraz skupiam się już wyłącznie na niedzielnym meczu z Niemcami. A siebie nie lubię oceniać.
- Na pewno zwycięstwa nam wszystko ułatwiają. Bez nich by się nam tak fajnie nie rozmawiało, nie byłoby tylu uśmiechów. Ale trener powtarza, że przede wszystkim cały czas pracujemy nad naszą grą, nad poznawaniem jego, a on nad poznawaniem nas. Trener ma dużą grupę zawodników, więc to jest priorytet.
- Już dziś słyszałem pytanie czy było tak łatwo, jak pokazuje wynik. I powiem szczerze – nie widziałem trudnych momentów. Uważam, że kontrolowaliśmy całe spotkanie. Gramy z przyjemnością, jest fajnie.
- Mam nadzieję, że kupi to obiecane piwo. Niedawno się wykpił, wymigał, bo słyszałem, że obiecywał piwo kibicom Friedrichsfafen, jeśli ich drużyna wygra z Zaską Kędzierzyn-Koźle w Lidze Mistrzów. Mam nadzieję, że teraz już mu się nie upiecze.
- Nie wiem, ha, ha. Nie mam pojęcia.
- Na pewno nie będzie łatwo. Choć nie ma ich największego bombardiera, Georga Grozera. To jest ich bardzo duży atut. Ale i bez Grozera drużyna jest mocna, ułożona. W Lidze Narodów wystartowali średnio [tydzień temu w Serbii przegrali z Włochami 1:3, Serbami również 1:3 i Brazylijczykami 0:3, pierwsze zwycięstwo odnieśli dopiero w piątek w Łodzi – 3:1 nad Chinami], ale rywali nie mieli łatwych. Myślę, że z meczu na mecz będą się rozkręcać.
Komentarze (0)
Liga Narodów. Polska - Chiny 3:0. Artur Szalpuk: Priorytet to poznawanie siebie, a nie wyniki
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!