Pedri rozpoczął mecz FC Barcelona - Manchester United w podstawowym składzie, ale na boisku nie spędził wiele czasu. Około 40. minuty meczu pomocnik wyprowadzał z pozoru spokojną akcję i po podaniu do kolegi chwycił się za udo. Chwilę później usiadł na murawie i obok pojawili się klubowi medycy. W 41. minucie opuścił boisko, zmieniony przez Sergiego Roberto. Jeszcze wczoraj media informowały, że kontuzja pomocnika może potrwać od trzech do czterech tygodni. Dziś czarny scenariusz Barcelony się spełnił.
Jeszcze w czwartkowy wieczór Pedri przeszedł wstępne badania. W piątek rano kolejne bardziej szczegółowe testy potwierdziły kontuzję i zawodnik będzie musiał pauzować.
"Przeprowadzone dziś rano testy potwierdziły, że zawodnik pierwszego zespołu Pedri ma kontuzję przedniego mięśnia prostego prawego uda. Zawodnik będzie niedostępny do gry, dopóki nie odzyska pełnej sprawności" - poinformowała FC Barcelona oficjalnym komunikacie.
Z kolei dziennikarz Gerard Romero, blisko związany z klubem, powołując się na dziennik "AS" poinformował, że przerwa 20-latka może potrwać nawet ponad miesiąc. Oznacza to duże kłopoty dla zespołu Xaviego. Pomocnik z pewnością ominie spotkanie rewanżowe z Manchesterem United w Lidze Europy, ligowe mecze z Cadiz, Almerią, Valencią i Athletikiem Bilbao. Ponadto nie zagra w pierwszym meczu półfinału Pucharu Króla przeciwko Realowi Madryt, a może również ominąć konfrontację z madrytczykami w La Liga, 19 marca.
W tym sezonie Pedri jest jedną z kluczowych postaci FC Barcelony. Wystąpił w 30 meczach, w których zdobył siedem goli. Jeśli tylko jest zdrowy, trener Xavi stawia na niego od pierwszej minuty. W samej lidze hiszpańskiej brał udział przy 14 proc. bramek całego zespołu. Warto przypomnieć, że w obliczu kontuzji Ousmane Dembele Pedri grał bliżej Roberta Lewandowskiego i był kluczową postacią w konstruowaniu akcji Barcelony.
Spotkanie FC Barcelona - Manchester United zakończyło się wynikiem 2:2. Dla gospodarzy bramki zdobywali Marcos Alonso i Raphinha, a dla gości strzelali Marcus Rashford i Jules Kounde, który zaliczył trafienie samobójcze. Rewanż zaplanowano na czwartek, 23 lutego o godzinie 21:00.