To nie tak miało być. Wielkie rozczarowanie w meczu Juventusu

Przed trwającym sezonem drużynę Juventusu przejął Thiago Motta. Zespół z Turynu jak na razie dobrze spisuje się w bieżącym sezonie. Po trzech kolejkach ma na koncie siedem punktów i nie stracił jeszcze gola. Kolejną okazję do zwycięstwa miał w sobotę o godzinie 18:00. Tego dnia zmierzył się na wyjeździe z Empoli, które zaskakująco dobrze radzi sobie w Serie A i nie przegrało jeszcze meczu. 

Słaby występ Juventusu. Tylko remis z Empoli

Od początku meczu przewagę miał Juventus. Piłkarze Motty częściej utrzymywali się przy piłce, ale przez długi czas nic z tego nie wynikało. W 36. minucie doskonałą okazję do strzelenia gola miał Federico Gatti. Obrońca uderzył głową po dośrodkowaniu, ale jego strzał świetnie obronił Devis Vasquez. Do przerwy więcej już się nie wydarzyło. 

Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy znów do głosu doszedł Juventus. W 50. minucie kapitalnie zachował się Vasquez, który wybronił strzał Vlahovicia. Chwilę później Kolumbijczyk ponownie popisał się interwencją, tym razem po uderzeniu Teuna Koopmeinersa. Empoli nie stało bezczynnie i również odgryzało się pojedynczymi akcjami, które mogły zakończyć się bramką. Szczególnie mowa o sytuacji z 94. minuty, gdy strzał Emmanuela Gyasiego w ostatniej chwili zablokował Gatti. 

Ostatecznie wynik się nie zmienił i Juventus zremisował bezbramkowo w Empoli. To spora wpadka drużyny Thiago Motty, która ostatnio straciła również punkty z AS Romą. Aktualnie jest liderem tabeli, ale ma mecz rozegrany więcej od większości drużyn. Empoli z kolei kontynuuje udaną serię i zajmuje siódmą lokatę. 

Empoli 0:0 Juventus

Kolejny ligowy mecz Juventus rozegra w sobotę 21 września. Wówczas podejmie u siebie Napoli. Dzień wcześniej natomiast Empoli zagra z Cagliari.