Przed AS Romą decydująca część sezonu. Nie dość, że walczy o wysokie miejsce na krajowym podwórku, to wciąż rywalizuje w Lidze Europy. W pierwszym meczu ćwierćfinałowym dość sensacyjnie pokonała AC Milan 1:0. Teraz przed piłkarzami Daniele De Rossiego rewanż, ale najprawdopodobniej przystąpią do niego dość mocno osłabieni. Na murawie zabraknie Evana N'Dicka, który w dramatycznych okolicznościach zakończył niedzielne starcie Serie A z Udinese Calcio. Teraz klub przekazał najnowsze wieści w sprawie jego stanu zdrowia.
Do wspomnianego incydentu doszło w 71. minucie przy stanie 1:1. Wówczas obrońca nagle upadł na ziemię i złapał się za klatkę piersiową. Natychmiast podbiegli do niego lekarze. Sytuacja była na tyle poważna, że rzekomo użyto defibrylatora. Gdy zniesiono piłkarza do szatni, ruszyli za nim trener Romy oraz kapitan Gianluca Mancini. Po kilku minutach wrócili na murawę, a szkoleniowiec na pytanie o zdrowie zawodnika rzucił tylko "bene" (po polsku: dobrze - przyp. red.).
N'Dicka przewieziono do szpitala, gdzie przeprowadzono serię badań. W poniedziałek wieczorem obrońca opuścił gmachy placówki, o czym poinformowała Roma. Klub wydał specjalne oświadczenie, w którym zdradził nieco więcej na temat problemów zdrowotnych zawodnika.
"W związku z ostrym bólem okolicy przedsercowej i nietypowymi zmianami w elektrokardiogramie N'Dicka został przyjęty do szpitala Santa Maria della Misericordia w Udine. Tam poddano go badaniom kardiologicznym pierwszego i drugiego stopnia. Nie wykryto żadnych patologii serca. W świetle najnowszych badań przeprowadzonych rano obraz kliniczny jest zgodny z urazem klatki piersiowej z minimalną odmą lewą opłucnową. Zawodnik opuścił już szpital" - czytamy.
Klub zapewnił jednak, że to nie koniec diagnostyki. W najbliższych dniach Iworyjczyk przejdzie badania w Rzymie. "Roma pragnie podziękować klubowi Udinese Calcio i panu sędziemu za wielki profesjonalizm i dyspozycyjność" - napisały władze klubu, dziękując też kibicom oraz lekarzom, którzy otoczyli opieką N'Dicka. Mecz został przerwany i jak na razie nie wyznaczono daty jego dokończenia.
Nie wiadomo, co było powodem tak nagłego pogorszenia stanu zdrowia Iworyjczyka. Wykluczono zawał serca. Media spekulowały, że niepokojące zdarzenie mogło mieć związek z sytuacją z 38. minuty, gdy 24-latek został trafiony w klatkę piersiową.
N'Dicka to jeden z filarów Romy. W tym sezonie wystąpił w 27 meczach, a na boisku spędził ponad dwa tysiące minut. Z pewnością miałby więcej szans do gry, gdyby nie powołanie do reprezentacji. Jedno jest pewne - istnieje mała szansa na to, byśmy w najbliższych dniach zobaczyli go na murawie. A przed Romą ważne spotkania.
Już w czwartek zmierzy się w rewanżu z AC Milanem w ramach Ligi Europy. Wciąż walczy też o jak najwyższe miejsce w Serie A. Obecnie zajmuje piąte miejsce, które gwarantuje udział w europejskich pucharach w kolejnym sezonie. Po piętach Romie depcze Atalanta. Ma tylko cztery punkty straty.