Nie tak Massimiliano Allegri wyobrażał sobie powrót do Juventusu. Zespół pod jego wodzą kiepsko rozpoczął rozgrywki, ma już cztery porażki po 11 meczach i traci aż 16 punktów do liderujących Milanu i Napoli, zajmując 9. miejsce. W miniony weekend zespół przegrał 1:2 z Hellasem, a kolejna wpadka rozwścieczyła trenera zespołu.
"Tuttosport" poinformował, że Allegri miał ostrą konfrontację z częścią piłkarzy Juventusu, wobec których ma największe zarzuty dotyczące aktualnej dyspozycji. Włoskie media ustaliły, że w tym gronie nie ma Wojciecha Szczęsnego, który po słabym początku sezonu obecnie jest pewnym punktem zespołu. Według "La Gazzetty dello Sport" chodzi o szóstkę: Adrien Rabiot, Dejan Kulusevski, Rodrigo Bentancur, Alvaro Morata, Moise Kean oraz Arthur.
Więcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl
Nie bez przyczyny wśród wymienionych znaleźli się piłkarze formacji ofensywnych. W sobotnim meczu po stracie dwóch bramek w pierwszej części gry turyńczycy mieli spore problemy ze stworzeniem zagrożenia pod bramką Verony. W całym meczu zespół oddał cztery celne strzały, a jedyne trafienie było autorstwa Westona McKenniego. Dodatkowo złe podanie Arthura pośrednio skutkowało pierwszym golem dla Verony.
Według legendarnego włoskiego szkoleniowca Fabio Capello problemy Juventusu w tym sezonie mają głębsze podłoże i nie należy winić za nie Allegriego. - Sugerowałem mu, aby nie wracał i przewidywałem, że staniem się kozłem ofiarnym wobec wszystkich problemów. Zawodnicy nie grają na miarę potencją, a obwiniany jest trener, którego przez dwa lata nie było w klubie. Nie jest to łatwa sytuacja. Juventus ma zwycięskie DNA, ale w tej chwili go nie widzę - stwierdził Capello.
Juventus czeka na zwycięstwo od trzech meczów. W tym czasie zespół zremisował 1:1 z Interem, a także przegrał po 1:2 z Sassuolo oraz Veroną. Turyńczycy zajmują aktualnie dziewiąte miejsce w tabeli z 15 punktami na koncie. Ich strata do Napoli i Milanu to 16 punktów, a do czwartej AS Romy - cztery. W następnej kolejce zespół Allegriego czeka mecz z Fiorentiną.