Historyczny coming out w futbolu. Do tej pory: "Gej w szatni? Nie do zaakceptowania"

Aktywny piłkarz Josh Cavallo ujawnił, że jest gejem. To może być przełomowy moment w historii futbolu. Do tej pory wielu zawodników na pytanie o geja w szatni odpowiadało: "Nie ma mowy".

Josh Cavallo jest wzruszony reakcjami na jego coming out. - Jestem pełen emocji, bardzo zadowolony z odpowiedzi, jakie otrzymałem - powiedział pomocnik Adelaide United w rozmowie ze Sky Sports.  

Zobacz wideo Zieliński symbolem Neapolu?

Ibrahimović, Griezmann, Pique ze wsparciem

Były reprezentant Niemiec Thomas Hitzlsperger był jednym z pierwszych, który dokonał coming outu. Jednak wyjawił to dopiero po zakończeniu kariery. - Dobrze to zrobiłeś, Josh. Życzę ci wspaniałej kariery. Zainspirowałeś już wiele osób i nadal będziesz to czynić. Dziękujemy - napisał Hitzlsperger, który dziś jest dyrektorem generalnym w VfB Stuttgart.

- Chcę pokazać światu, że nie ma znaczenia, kim jesteś, w co wierzysz, z jakiej kultury pochodzisz i jakie masz pochodzenie. W futbolu wszyscy są akceptowani - mówił Cavallo. 

Klub Adelaide United, władze ligi australijskiej, Australijski Związek Piłki Nożnej oraz piłkarze i kluby z całego świata wyrazili podziw dla coming outu Cavallo. Największe gwiazdy jak Zlatan Ibrahimović, Jordan Henderson czy Antoine Griezmann wspieraj go w mediach społecznościowych. 

- Josh wykazał się niesamowitą odwagą, będąc jednym z niewielu tak odważnych zawodowych sportowców. Nie mam dla niego nic poza podziwem i wsparciem, podobnie jak wszyscy zawodnicy i sztab trenerski - powiedział trener Adelaide Carl Veart. - Jesteś mistrzem. Piłka nożna jest dla każdego. Wielki szacunek - napisał Ibrahimovic. - Wielki szacunek dla Josha za to, że to zrobił - dodał Henderson. - To jest odważne i przekazuje ważne przesłanie, że każdy zasługuje na to, by być sobą, bez względu na to, co robi - dodał piłkarz Liverpoolu.

- "Dziękujemy ci Josh za wykonanie ogromnego kroku naprzód! Twoja odwaga przyczynia się do normalizacji różnorodności w świecie sportu" - napisano na profilu Barcelony na Twitterze. - Nie miałem okazji poznać cię osobiście, ale dziękuje za ten krok. Świat futbolu jest w tyle, a ty pomagasz iść nam do przodu - napisał z kolei Gerard Pique.

Były piłkarz Lecha krytykuje

Josha Cavallo skrytykował za to Bohdan Butko, były piłkarz Lecha Poznań. Najpierw reprezentant Ukrainy napisał na Instagramie, że jeśli ktoś popiera takie rzeczy, nie powinien wchodzić na jego profil. Potem dodał: "Jego koledzy z drużyny powinni się wstydzić, gdy podają mu rękę. Nie popieram tego". 

Butkę zaczepił ukraiński komentator sportowy, który zasugerował, że pewnie sam jest gejem. - Przyznać można się do wszystkiego, ale do tego nie warto. Nie będę zdziwiony, jeśli okaże się, że połowa gejów to pedofile - odpowiedział piłkarz w skandaliczny i oderwany od rzeczywistości sposób.

Takie głosy jak Bohdana Butko to na szczęście mniejszość. Wielu największych piłkarzy i czołowe kluby doceniły odwagę Josha Cavallo. Jest co doceniać, bo mamy 2021 rok, a Australijczyk jest pierwszym zawodowym piłkarzem na takim poziomie rozgrywek, który zdecydował się na coming out w czasie trwania kariery. Właściwie na jej początku, ma dopiero 21 lat.

Przełom?

Cavallo jest pierwszy, ale przecież homoseksualiści byli, są i będą w sporcie, także w męskiej piłce nożnej. To wynika z prostej statystyki, w każdej grupie zawodowej są osoby nieheteroseksualne. Jednak do tej pory żaden z piłkarzy nie zdecydował się ujawnić. Można domyślać się dlaczego. Pamiętam, jak portal Weszło przeprowadzał z piłkarzami ankiety z serii "Weszło z Butami". Prawie zawsze padało pytanie "Gej w szatni - tak czy nie?" Zdecydowana większość reakcji była negatywna. 

"Myślę, że raczej nie ma szans" (Rafał Wolsztyński), "Na szczęście jeszcze się z tym nie spotkałem, ale dla mnie osobiście nie byłoby to do zaakceptowania" (Damian Michalski), "Bez jaj, nie… Chociaż, cholera wie, czy któryś kolega obok nie jest gejem, przecież się nie przyzna. Lata temu był taki jeden, któremu kuśka stawała, jak się kąpaliśmy po treningu. To bardzo dziwne, jest dziesięciu facetów pod prysznicem, a gość ma wzwód" (Adrian Błąd) - to tylko niektóre z żenujących odpowiedzi.

Jak zauważył Krzysztof Stanowski w programie Stanowisko na Kanale Sportowym żaden znany polski klub nie zdecydował się poprzeć wyznania Australijczyka. Wszyscy wolą milczeć. 

Mimo to można mieć nadzieję, że coming out Josha Cavallo będzie stanowił historyczny przełom. Że piłkarze przestaną się bać reakcji kolegów w szatni, kibiców, władz klubu, ligi, sponsorów. 21-latek przeciera szlaki w piłce nożnej. Na takiego Josha Cavallo czeka też męski tenis. 

Żaden z obecnie grających tenisistów nie przyznał, że jest homoseksualistą. Ukraiński zawodnik Sergiej Stachowski przekonywał sześć lat temu, że w top 100 rankingu ATP "nie ma ani jednego geja, bo wszyscy wiedzielibyśmy o tym". Czy na pewno? 

Męski tenis czeka na swojego Cavallo

Niedawno czołowi przedstawiciele młodej generacji tenisa Danił Miedwiediew, Stefanos Tsitsipas i Felix Auger-Aliassime wyrazili wsparcie dla homoseksualnych sportowców. - Myślę, że w dzisiejszych czasach ważne jest, aby być tego świadomym i być otwartym na osoby LGBTQ - powiedział Auger-Aliassime. Tsitsipas przyznał, iż wierzy, że rozgrywki ATP są bezpieczną przestrzenią dla osób homoseksualnych. - Byliby na pewno wspierani - powiedział trzeci na świecie Grek. - Nie wiem, jak to jest w innych sportach. Nie widzę powodu, by w rozgrywkach ATP nie było pełnej akceptacji dla takiej osoby - dodał Tsitsipas. 

Lata temu w podobnych słowach wypowiadali się najwięksi giganci: Roger Federer i Novak Djoković. Federer: - To prawda, że nie ujawnił się w naszym środowisku żaden gej. Czy nie było takiego, czy po prostu zawodnicy postanowili tego nie robić? Myślę, że byłoby to całkowicie zaakceptowane. Jestem za tym. Nie ma znaczenia, skąd pochodzisz, kim jesteś. Djoković: - To byłby odważny ruch ze strony takiego tenisisty, bo nie wszędzie na świecie podobni ludzie są akceptowani. Dla mnie to żaden problem, bo każdy ma prawo do własnej orientacji.

Jednym z nielicznych, którzy odważyli się na coming out w męskim tenisie jest Brian Vahaly. Jednak Amerykanin rywalizujący na kortach na początku XXI wieku zdecydował się ujawnić dopiero po zakończeniu kariery w 2007 roku. Wcześniej milczał, tak jak dziś milczą inni. Może pomoże im historia Josha Cavallo? - Wstydziłem się, że nigdy nie będę mógł robić tego, co kocham i być gejem - wyznał Cavallo w oświadczeniu i dodał, że dokonał coming outu z myślą o innych zawodnikach i pomocy im w ujawnieniu prawdy na temat swojej orientacji seksualnej. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA