- Tak słabo grająca w ofensywie FC Barcelona potrzebowała przebłysku geniuszu jednego ze swojego piłkarzy. I go otrzymała w postaci piłkarza, który pojawił się w przerwie. Dzięki jego bramce, a potem trafieniu w doliczonym czasie gry FC Barcelona wygrała na wyjeździe z Las Palmas 2:0. Flick znowu pokazał, że potrafi reagować na to, co się dzieje na boisku - relacjonował dziennikarz Sport.pl Paweł Matys.
Pełne spotkanie w katalońskich barwach rozegrali Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny. Ten drugi znów mógł świętować czyste konto. Jego postawę doceniły media. Portal lesportiudecatalunya.cat postanowił ocenić piłkarzy za mecz z Las Palmas. Do każdego z nich przypisali jedno słowo.
"Niezawodny" - takim przymiotnikiem określono Szczęsnego, który - jak zauważono - z upływem minut grał coraz lepiej, choć nie miał zbyt wiele pracy.
Mario Rios z katalońskiego dziennika "Mundo Deportivo" odnotował, że Barcelona ze Szczęsnym w bramce po prostu nie przegrywa. Były reprezentant Polski jest niepokonany już 11 meczów. Co więcej - w lidze zachował trzy czyste konta na pięć spotkań.
"Po kilku miesiącach aklimatyzacji Polak jest teraz panem i władcą bramki Barcelony, a dzięki niemu drużyna nie zaznała porażki. Ma na swoim koncie 10 zwycięstw i jeden remis - przeciwko Atalancie w Lidze Mistrzów. Po tym, jak zachował czyste konto na Gran Canarii w drugim meczu z rzędu, Tek stracił 10 bramek w 11 meczach" - pisze dziennikarz.
Flick podjął decyzję. Oto "numer jeden"
"Polski bramkarz nie miał zbyt wiele pracy, ale był uważny i bardzo skoncentrowany. Napastnicy UD Las Palmas praktycznie nie sprawiali mu kłopotów przez całe 90 minut" - tak skomentowano występ Szczęsnego w katalońskim dzienniku "Sport", przyznając mu notę sześć i określając jednym słowem: "spokojny".
"Niepowstrzymana passa Szczęsnego: Kto może przerwać jego passę bez porażki?" - zastanawia się Andres Quiroz z portalu fcbarcelonanoticias.com. Polak został ochrzczony mianem talizmanu FC Barcelony.
FC Barcelona z Wojciechem Szczęsnym i Robertem Lewandowskim prowadzi w tabeli La Liga. Ma na koncie 54 punkty. O trzy więcej niż Real, który swój mecz rozegra w niedzielę z Gironą. Już we wtorek 25 lutego Katalończycy zagrają z Atletico Madryt w półfinale Pucharu Króla. Kolejnym ligowym rywalem 2 marca będzie Real Sociedad.