Skandaliczne wideo w telewizji klubowej Realu Madryt. "Przejął kontrolę"

Poważne oskarżenia wysunął Real Madryt w kierunku sędziów El Clasico w swoim materiale w telewizji klubowej. - Z sędzią głównym musieliśmy walczyć przeciwko dwunastu. Arbitrzy mieli misję: wyrzucić Real Madryt z walki o ligę - grzmią.

FC Barcelona w miniony weekend zadała ostateczny cios Realowi Madryt w walce o mistrzostwo Hiszpanii, pokonując go 2:1 na Camp Nou. Wściekłość wśród fanów "Królewskich" wywołała praca arbitra głównego - Ricardo De Burgosa - który przy stanie 1:1 po wideoweryfikacji nie uznał bramki zdobytej przez Marco Asensio. Zdaniem sędziów na VAR-ze zawodnik gości był na spalonym.

Zobacz wideo Tak wyglądał trening kadry pod okiem Fernando Santosa

Real Madryt kieruje zarzuty w kierunku sędziego. Nie chodzi tylko o nieuznaną bramkę

Ale nie tylko nieuznany gol wpłynął na poczucie niesprawiedliwości w stolicy Hiszpanii. Do tego stopnia, że klubowa telewizja "Real Madryt TV" wyprodukowała czterominutowe video, w którym skierowała zarzuty do sędziego tego starcia. 

Pierwsze sekundy materiału już są dość ostre. "Niestety klasyk miał swoje imię: Ricardo De Burgos Bengoetxea [sędzia głównym - przyp. red.], który wraz ze swoim wiernym giermkiem z VAR, Cesarem Soto Grado, przejął kontrolę nad decyzjami, aby oddalić Real Madryt od jakiejkolwiek szansy na walkę o tytuł" - mówi narrator w filmie w klubowej telewizji "Królewskich".

"Ale nic na już nie zdziwi w przypadku sędziego, który zawsze rani Real swoimi błędami. Z De Burgosem musieliśmy walczyć przeciwko dwunastu" - kontynuują oskarżenia. W narracji narzuconej przez klub ze stolicy Hiszpanii to sędzia ponosi główną winę za ich porażkę. Jednak nie odnosi się to jedynie do nieuznanego gola.

"Pierwszy błąd pojawił się już w 15. minucie. Sergi Roberto spóźnił się i sfaulował Nacho. Ewidentna żółta kartka, ale baskijski sędzia pozostał przy ostrzeżeniu. Od tego momentu wiedzieliśmy, że zaszkodzi naszemu zespołowi" - prowadzą narrację w materiale video. Ich zdaniem kwadrans później Robert Lewandowski powinien otrzymać żółtą kartkę, lecz arbiter tego nie zrobił. "Rozbieżność kryteriów w zależności od noszonej koszulki" - grzmi narrator.

Kolejne zarzuty ponownie skupiają się wokół braku upomnień dla graczy Barcelony. Ponownie dotyczy to Sergiego Roberto, ale także Gaviego, który ich zdaniem nie powinien dokończyć meczu, m.in. za atak na Daniego Ceballosa. "W 88. minucie Gavi, bez piłki i z wyraźnym zamiarem zrobienia krzywdy, ogląda się za siebie i atakuje Ceballosa. Druga czerwona kartka wybaczona zawodnikowi Barcy - pierwsza za uderzenie Carvajala" - wylicza przykłady.

"Dwóch sędziów miało misję: wyrzucić Real Madryt z walki o ligę. De Burgos i Soto Grande osiągnęli swój cel. Ich przyszłość w sędziowaniu jest zapewniona" - podsumowuje w swoim materiale telewizja klubowa Realu Madryt.

"Królewscy" po porażce 1:2 w El Clasico na Camp Nou mają już dwanaście punktów straty do FC Barcelony.

Więcej o:
Copyright © Agora SA