Robert Lewandowski ma za sobą już dwa mecze w Barcelonie. Polski napastnik rozegrał spotkania z Barceloną i Juventusem. W obu tych starciach piłkarz ani razu nie pokonał bramkarzy rywali i kibice muszą jeszcze poczekać na jego premierowe trafienie w nowym klubie.
Aktualna forma Lewandowskiego nie powinna być powodem do niepokoju, ponieważ kapitan reprezentacji Polski ma za sobą dopiero kilka treningów w klubie i musi się zgrać z nowymi kolegami. Innego zdania jest związany z Realem Madryt dziennikarz Tomas Roncero. Hiszpan zadrwił z dotychczasowego dorobku strzeleckiego napastnika. "Lewandowski zaczął już triumfować w koszulce z numerem 12 w Barcelonie. Dwa mecze, zero goli" - napisał na Twitterze.
Słowa Roncero wydają się niedorzeczne, ponieważ trudno oczekiwać, że Lewandowski parę dni po transferze popisze się wieloma zdobytymi bramkami. Podobnego zdania są internauci, którzy skrytykowali wypowiedź dziennikarza. "Lewandowski zacznie strzelać gole w ważnych meczach", "Mam już dość twoich komentarzy, Lewandowski grał bardzo mało do tej pory, poza tym to tylko mecze przedsezonowe. Nie lekceważ go" - czytamy w komentarzach.
Inni hiszpańscy dziennikarze podchodzą z wyrozumieniem do gry Lewandowskiego i mają świadomość, że musi dłużej popracować z zespołem. "Lewandowski miał niewiele ponad godzinę do zdobycia bramki, ale pierwsze trafienie umknęło mu mimo dwóch dobrych prób. Mimo to był aktywny, brał udział i nieustannie szukał piłki. Gol nadejdzie" - czytamy w "Mundo Deportivo".
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Lewandowski kolejną szansę do zdobycia pierwszej bramki w nowym klubie będzie miał w nocy z soboty na niedzielę. Wówczas Barcelona w ostatnim sparingu w Stanach Zjednoczonych zmierzy się z New York Red Bulls. Spotkanie rozpocznie się o 1:00 czasu polskiego.