Real Madryt przebywa obecnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie przygotowuje się do nadchodzącego sezonu. W pierwszym meczu towarzyskim mistrz Hiszpanii przegrał z Barceloną 0:1 po golu Raphinhi. W tym spotkaniu kibice byli świadkami debiutu Roberta Lewandowskiego. W ekipie z Madrytu zabrakło z kolei Karima Benzemy.
W środę o 4:30 Real Madryt rozegrał kolejny sparing. Przeciwnikiem hiszpańskiego zespołu był Club America. W lepszym stylu to spotkanie rozpoczęła ekipa z Meksyku, która objęła prowadzenie już w piątej minucie. Na listę strzelców wpisał się Henry Martin. W drużynie z Madrytu w pierwszym składzie tym razem wystąpił Karim Benzema. Francuz szybko dał o sobie znać i wyrównał stan rywalizacji ładnym uderzeniem z dystansu w 22. minucie.
Do końca pierwszej połowy wynik się już nie zmienił. Drugą partię lepiej rozpoczął Real Madryt. Ataki mistrzów Hiszpanii przyniosły skutek w 55. minucie meczu, kiedy to Eden Hazard strzelił gola na 2:1 z rzutu karnego. Podopieczni Carlo Ancelottiego częściej byli przy piłce i wydawało się, że dowiozą korzystny rezultat do końca starcia. Okazało się jednak inaczej. W 82. minucie został podyktowany kolejny rzut karny, ale tym razem dla Clubu America. Do piłki podszedł Alvaro Fidalgo i pewnym strzałem pokonał Andrija Łunina, doprowadzając do wyrównania. Była to ostatnia bramka w tym spotkaniu i ostatecznie zakończyło się ono remisem 2:2.
Dwie godziny wcześniej mecz towarzyski rozegrała także Barcelona. Jej rywalem był Juventus. W zespole z Katalonii od pierwszych minut kibice ponownie mogli oglądać Roberta Lewandowskiego. Niestety Polak nie może mieć tylu powodów do optymizmu, co Benzema. W odróżnieniu od Francuza zagrał bezbarwne spotkanie i nie wpisał się na listę strzelców. Starcie zakończyło się remisem 2:2, a obydwa gole dla ekipy Xaviego strzelił Ousmane Dembele. Juventus odpowiedział dubletem Moise Keana.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Już w niedzielę Real Madryt rozegra kolejne spotkanie towarzyskie. Tym razem rywalem Hiszpanów będzie Juventus. Mecz zaplanowany jest na najbliższą niedzielę o 4:00 czasu polskiego.