W obliczu niespodziewanego zakończenia kariery przez Sergio Aguero priorytetem FC Barcelony stało się wzmocnienie ofensywny. W tym momencie jedynym nominalnym napastnikiem jest krytykowany zewsząd Luuk de Jong. Piłkarz ma zresztą już zimą wrócić do Sevilli.
Głównym celem Bacrelony jest Ferran Torres z Manchesteru City, o którym pochlebnie wypowiadał się Xavi. To wiązać się będzie ze sporym wydatkiem, co w obecnej sytuacji może okazać się przeszkodą nie do przeskoczenia. Katalończycy mają także innego kandydata na pozycję napastnika i w tym przypadku finanse nie powinny grać tak dużej roli.
Chodzi o Edinsona Cavaniego, który w tym sezonie gra mało w Manchesterze United. 34-latek miałby występować w Barcelonie do końca sezonu. Istnieje jednak możliwość przedłużenia jego umowy. Według doniesień "Marcy" taki ruch jest bardzo prawdopodobny, gdyż piłkarz podobno ustalił już warunki umowy. "Transfer nie powinien sprawić zbyt wielu problemów" - czytamy.
Aby piłkarz mógł przyjść od Barcelony, niezbędne będzie pożegnanie któregoś z aktualnie występujących w klubie piłkarzy. Powód jest prozaiczny - Barcelona musi zrobić miejsce na liście płac.
Edinson Cavani został sprowadzony do Manchesteru United z PSG w październiku 2020 roku. W poprzednim sezonie Urugwajczyk zagrał w 26 meczach w Premier League, w których zdobył 10 bramek. W tym sezonie zmaga się jednak z urazem ścięgna.
Komentarze (2)
Barcelona już znalazła następcę Aguero. Jest jednak pewien problem z listą płac