Niesamowita seria Borussii Dortmund. Wielka zmiana na czele Bundesligi

10 zwycięstw w 10 meczach - taki bilans ma Borussia Dortmund w tym roku. Po wygranej u siebie w hicie kolejki z RB Lipsk 2:1 została liderem Bundesligi.

46 - aż tyle bramek padło w ostatnich dwunastu spotkaniach między tymi drużynami. A zatem padały średnio prawie aż cztery gole. Kibice mogli zatem spodziewać się, że na pewno znów będą bramki w meczu tych drużyn.

Zobacz wideo Słoweńcy już wkrótce mogą mieć przewagę nad resztą świata w skokach

Imponujący bilans Borussii Dortmund

Pojedynek miał olbrzymią stawkę, bo oba zespoły wciąż liczą się w grze o mistrzowski tytuł. Lepiej piątkowy mecz rozpoczęli gospodarze. W 21. minucie Janis Blaswich, bramkarz RB Lipska sfaulował Marco Reusa. Napastnik BVB zdecydował się sam wykonać jedenastkę i zdobył gola. Był on historyczny, bo wyrównał rekord Michaela Zorca w liczbie największej ilości bramek (aż 159) zdobytych dla Borussii Dortmund.

W 39. minucie gospodarze w obecności ponad 81 tysięcy widzów podwyższyli gola po kuriozalnej bramce. Po rzucie wolnym piłkę otrzymał na 20 metrze Emre Can. Uderzył, piłka skozłowała, odbiła się od rywala i przez ręce bramkarza, wpadła do siatki.

W 74. minucie goście zmniejszyli straty po pięknej, zespołowej akcji. David Raum dostał dośrodkowanie w pole karne i zauważył lepiej ustawionego Emila Forsberga, który wślizgiem z trzech metrów trafił do siatki. Zawodnicy RB Lipsk nie zdołali już wyrównać, choć byli tego bardzo blisko. W czwartej minucie doliczonego czasu gry piłkę niemal z linii bramkowej po strzale Timo Wernera wybił Nico Schlotterbeck, a chwilę później po rzucie rożnym strzał Forsberga z czternastu metrów kapitalnie obronił bramkarz Alexander Meyer.

Borussia Dortmund w tym roku ma imponujący bilans - 10 zwycięstw w 10 meczach! W Bundeslidze odniosła osiem zwycięstw, w których strzeliła 22 gole. Wyrównała też klubowy rekord w liczbie wygranych z rzędu w lidze niemieckiej z sezonu 2011/2012.

BVB na mistrzostwo Niemiec czeka już jedenaście lat. Teraz prowadzi w tabeli z 49 punktami. Ma trzy punkty więcej od wicelidera Bayernu Monachium, który w sobotę zagra na wyjeździe z VFB Stuttgart. Ma też szansę na zwycięstwo w Pucharze Niemiec (jest w ćwierćfinale) oraz w Lidze Mistrzów (w pierwszym spotkaniu 1/8 finału pokonała u siebie Chelsea 1:0).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.