Bayern Monachium stracił tego lata Roberta Lewandowskiego, a więc swoją największą gwiazdę. Działacze mistrzów Niemiec teraz chcą wzmocnić zespół. Kolejnym piłkarzem, który ma dołączyć do mistrzów Niemiec zostanie Matthijs de Ligt, obrońca Juventusu.
- Transfer de Ligta to tylko zwykła formalność. Holender udał się w poniedziałek do Monachium, tam zakończył pierwszą część badań lekarskich, a druga część i podpisanie kontraktu do 2027 roku ma nastąpić we wtorek. Następnie jedzie do Waszyngtonu, aby od razu dołączyć do zespołu - pisze niemiecki dziennik "Kicker".
Bardzo zadowolony z transferu de Ligta jest Oliver Kahn, prezydent Bayernu Monachium.
- Jeśli spojrzeć na ostatnie dwa lub trzy lata, odnieśliśmy duży sukces, ale traciliśmy jeden lub dwa gole za dużo. De Ligt jest wysoki, silny, dobry w odbiorach i w grze w powietrzu. Bardzo dobrze się rozwija. Jest zawodnikiem lubiącym prowadzić grę. To brakujący element naszej układanki - mówi Oliver Kahn.
Zdradził on również, że negocjacje z zawodnikiem nie były trudne.
- Pozyskanie tego zawodnika było łatwe. Tak samo jak Sadio Mane, który myślał tylko dwa dni. Podobnie było z de Ligtem - dodał Oliver Kahn.
Matthijs de Ligt był zdeterminowany, aby tego lata dołączyć do zespołu z Bawarii. Kilka dni temu informowaliśmy, że Holender jest w stanie nawet obniżyć swoją pensję, aby Bayern Monachium mógł złożyć wyższą ofertę Juventusowi.
Holenderski obrońca w ubiegłym sezonie rozegrał 42 mecze w barwach Juventusu. Zdobył trzy bramki i miał asystę.
Bayern Monachium w letnim okienku transferowym dokonał już trzech transferów. Ten najgłośniejszy to Sadio Mane z Liverpoolu. Oprócz tego mistrzowie Niemiec pozyskali Noussaira Mazraouiego i Ryana Gravenbercha (obaj z Ajaksu).