Nie ma co ukrywać: Bayern Monachium to bezsprzecznie faworyt najbliższej kolejce Bundesligi. Mistrzowie Niemiec nie przegrali ani jednego z sześciu ostatnich spotkań. Na Allianz Arenie zmierzą się natomiast z beniaminkiem VfL Bochum. Niektórzy trenerzy wykorzystaliby ten moment, aby dać odpocząć swoim podstawowym zawodnikom, ale nie zrobi tego Julian Nagelsmann.
Portal Sport1.de informuje, że na ławce rezerwowych zasiądą między innymi Dayot Upamecano, Leroy Sane, Leon Goretzka czy Jamal Musiala. - Chcemy nadal odnosić sukcesy w Bundeslidze. Damy odpocząć jednemu lub dwóm zawodnikom, ale nie na ośmiu pozycjach. Mamy drużynę, która jest przyzwyczajona do grania co trzy dni. I mamy w składzie wielu zawodników, którzy chcą to robić. Nie będę im zabierał gry. Trzeba jednak sprawdzić, czy ma to sens medyczny - powiedział Nagelsmann.
Wszystko wskazuje na to, że kolejne spotkanie na swoim koncie zaliczy Robert Lewandowski. Według "Kickera" Polak znajdzie się w podstawowej jedenastce. Zdaniem dziennikarzy Bayern Monachium zagra następującym składem: Manuel Neuer - Benjamin Pavard, Niklas Suele, Lucas Hernandez, Alphonso Davies - Joshua Kimmich, Marcel Sabitzer - Serge Gnabry, Thomas Mueller, Kingsley Coman - Robert Lewandowski.
Dodajmy, że w sobotnim meczu Lewandowski stanie przed szansą pobicia kolejnego rekordu. Tym razem chodzi o liczbę meczów domowych z rzędu z trafieniem na koncie. Jeśli 33-latek trafi, będzie miał ich na koncie już 13, czyli o jedno więcej od klubowych legend Juppa Heynckesa oraz Gerda Muellera.
W miniony weekend Bayern Monachium wygrał 4:1 z RB Lipsk. Lewandowski strzelił "tylko" jednego gola w tym spotkaniu, ale pozwoliło mu to jednak przebić wyczyn Gerda Muellera, który w koszulce Bayernu Monachium strzelał gole w 16 meczach z rzędu. Polak ma na koncie 17 takich spotkań, po raz ostatni nie strzelił w rozgrywanym na początku lutego meczu z Herthą BSC.