Iga Świątek już jest multimilionerką. Tak wyglądają oficjalne zarobki od WTA

Iga Świątek zaliczyła niezwykle równy sezon okraszony zwycięstwem na prestiżowym WTA w Rzymie. Polka była również niezwykle solidna na wielkich szlemach, a według podsumowania WTA 20-latka wywalczyła w swojej karierze już prawie 4,5 miliona dolarów nagród.

Po zeszłorocznym zwycięstwie w Roland Garros było wiele obaw, czy Iga Świątek zdoła utrzymać się na wysokim poziomie. Kobiecy tenis pamięta takie historie jak choćby Jeleny Ostapenko sprzed czterech lat, która również wygrała w Paryżu w młodym wieku, a później znacznie obniżyła loty. Nie wiadomo, czy Świątek zdoła kiedykolwiek powtórzyć sukces ze stolicy Francji, ale po tym sezonie wydaje się, że los podobny do Ostapenko raczej jej nie grozi. Polka wygrała w tym sezonie turniej WTA 1000 w Rzymie i WTA 500 w Adelajdzie.

Zobacz wideo "Nie wymagajmy od Igi Świątek, żeby za każdym razem była superpoważna i superskupiona"

Świątek podniosła fortunę z kortu

Ten sezon w światowym tenisie zmierza powoli do końca, dlatego można się pokusić o pewne podsumowania, które wprost wynikają z oficjalnej strony WTA. Donoszą one m.in, że Iga Świątek mimo młodego wieku i dosyć krótkiego czasu spędzonego na korcie już stała się prawdziwą krezuską. Polka wywalczyła na korcie prawie 4,5 miliona dolarów, co daje ponad 17,5 milionów złotych.

Polka najwięcej zarobiła za wygranie Ronalda Garrosa w poprzednim sezonie, bo 1,7 miliona dolarów, czyli ponad 6,5 milionów złotych. A za majowe zwycięstwo w WTA 1000 w Rzymie, Polska zainkasowała 178 tysięcy euro, czyli prawie 700 tysięcy złotych. Natomiast za lutową wygraną w Adelajdzie zarobiła około 57 tys. euro, czyli prawie 266 tys. zł. Dla porównania Agnieszka Radwańska przez całą swoją karierę na kortach wywalczyła około 107 milionów złotych.

Światek najbardziej stabilną tenisistką 2021 roku?

Warto jednak pamiętać, że Iga Światek jest dopiero na początku swojej drogi. Polka zyskała powtarzalność, która może stanowić bazę pod ewentualne przyszłe sukcesy. To nie Ashleigh Barty, Naomi Osaka czy Simona Halep a Świątek jest jedyną tenisistką w 2021 roku, która w każdym z czterech turniejów wielkoszlemowych doszła minimum do czwartej rundy. Dla porównania w poprzednim sezonie były dwie takie zawodniczki: Petra Kvitova i Sofia Kenin, a dwa lata temu jedynie Barty.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.