Aktualna umowa Davida Alaby z Bayernem wygasa z końcem obecnego sezonu. Obie strony nie dogadały się co do nowego kontraktu, a Austriak szuka już nowego pracodawcy. Jak się okazuje, Alaba zawęził pole poszukiwań.
Austriak był już łączony z wieloma wielkimi klubami. Jak poinformował na Twitterze dziennikarz Sky Sport Deutschland Max Bielefeld, Alaba odrzucił ostatecznie oferty złożone przez Paris Saint-Germain i Chelsea. Ma brać pod uwagę przejście tylko do dwóch hiszpańskich klubów - Barcelony lub Realu Madryt.
PSG kusiło go wielkimi pieniędzmi. Większymi nawet od tych, które próbował wynegocjować z Bayernem, a były to kwoty przewyższające nawet pensję Roberta Lewandowskiego. W Chelsea na pewno także nie mógłby narzekać na warunki finansowe, ale nawet wizja całkowitej przemiany drużyny przez Thomasa Tuchela nie przekonała Alaby. Od samego początku tej sagi transferowej obrońca był łączony najczęściej z Realem Madryt, ponieważ gra dla tego klubu ma być marzeniem zawodnika, jednak po niedawnej zmianie prezesa do gry mocno weszła FC Barcelona. Joan Laporta ma być w bardzo dobrych relacjach z agentem zawodnika Pinim Zahavim i podobno prowadził z nim wstępne rozmowy na temat transferu jeszcze przed wyborami.
David Alaba trafił do Bayernu w 2008 r. Początkowo występował w drużynach młodzieżowych. Debiut w pierwszej drużynie zaliczył w 2010 r. i od tamtej pory zagrał w 421 meczach, w których zdobył 33 bramki i 51 asyst. W tym sezonie ma na koncie 35 występów, w których strzelił dwa gole i zaliczył trzy asysty.