Kolega namawia Neymara na sensacyjny transfer. Hit. "Rozmowy trwają"

Neymar znalazł się na celowniku Manchesteru United. Dziennik "L'Equipe" poinformował, że trwają rozmowy między wszystkimi stronami w sprawie odejścia Neymara, którego kontrakt z PSG obowiązuje do czerwca 2027 roku. Zdaniem Francuzów na sprowadzenie 31-latka naciska jego rodak Casemiro.

Wszystko wskazuje na to, że bieżący sezon jest ostatnim z tercetem Kylian Mbappe - Neymar - Leo Messi w PSG. Argentyńczyk niemalże na pewno nie przedłuży wygasającego w czerwcu kontraktu z klubem. Za to umowa Brazylijczyka obowiązuje jeszcze aż do czerwca 2027 roku, ale nie brakuje przesłanek, że w obecnych rozgrywkach będzie reprezentował barwy innego klubu. Pojawiły się doniesienia, że Neymar chciałby wrócić do FC Barcelony, ale jednocześnie są takie łączące skrzydłowego z klubami z Premier League.

Zobacz wideo Kulisy spotkania z Lewandowskim. "Bardzo mnie to uderzyło"

Z racji na wysokie wynagrodzenie wymagania Neymara mogłoby spełnić niewiele klubów. W ostatnich dniach łączone z Brazylijczykiem były Chelsea oraz Newcastle United, które na brak gotówki w klubowych kasach nie mogą narzekać. Wszystko z racji zagranicznych właścicieli, którzy hojnie inwestują we wzmacnianie swoich drużyn.

Casemiro naciska na sprowadzenie Neymara do Manchesteru United

Trzecim klubem z Anglii okazującym zainteresowanie Neymarem jest Manchester United. Takie wieści przynosi dziennik "L'Equipe". "Czerwonym Diabłom" brakuje punktu, żeby zagwarantować sobie grę w kolejnej edycji Ligi Mistrzów, więc na Old Trafford Neymar mógłby liczyć na grę w najważniejszych europejskich rozgrywkach.

Zdaniem francuskiej gazety rozmowy trwają między wszystkimi zainteresowanymi stronami, a do tego na sprowadzenie Neymara naciska jego rodak Casemiro, grający w Manchesterze United. PSG ma być skłonne wypożyczyć 31-latka do Anglii, jeśli tylko chętny klub przejmie w całości wynagrodzenie zawodnika.

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

W najbliższym czasie ma dojść do spotkania Neymara z dyrektorem sportowym PSG, Luisem Camposem, na którym obaj panowie mają znaleźć rozwiązanie w sprawie przyszłości Brazylijczyka. Zdaniem "L'Equipe" brak awansu Chelsea do Ligi Mistrzów sprawia, że szanse tego klubu maleją w oczach zawodnika.

Sam zawodnik jest bez gry od lutego bieżącego roku, gdy skręcił i uszkodził więzadła w prawej kostce. Chociaż stan fizyczny Neymara może budzić obawy potencjalnego nowego pracodawcy, to liczbowo ciągle się broni. W 29 meczach w barwach PSG 31-latek strzelił 18 bramek i zanotował 17 asyst.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.