West Ham United nadal nie może być pewny utrzymania w Premier League. Drużyna z Londynu przez duża część sezonu znajduje się w okolicach strefy spadkowej i każde kolejne spotkanie jest dla niej niezwykle ważne. W środku tygodnia zespół Davida Moyesa w fatalnym stylu przegrał u siebie z Newcastle 1:5, a duża krytyka spadła na Łukasza Fabiańskiego. Polski bramkarz popełnił spory błąd, po którym gola zdobył Alexander Isak. Po spotkaniu angielskie media informowały, że władze klubu nie są zadowolone z Fabiańskiego i poszukują dla niego zastępcy. W starciu z Fulham golkiper spisał się znacznie lepiej.
West Ham United już w 23. minucie spotkania objął prowadzenie po bramce samobójczej Harrisona Reeda. Gospodarze spotkanie w pierwszej części meczu nie oddali ani jednego celnego strzału i Łukasz Fabiański nie miał zbyt wiele pracy.
Obraz spotkania zmienił się w drugiej połowie, kiedy Fulham przejęło inicjatywę i próbowało wyrównać. Fabiański aż trzykrotnie musiał bronić strzałów rywali i poradził sobie z nimi bardzo dobrze. Polak stanął też przed niesamowicie trudną sytuacją, z której wyszedł obronną ręką. W 83. minucie Andreas Pereira wpadł w pole karne i próbował minąć Fabiańskiego, by uderzyć na pustą bramkę. Golkiper ruszył do rywala i ofiarnie rzucił mu się pod nogi, wybijając piłkę. Ta interwencja prawdopodobnie uratowała West Hamowi trzy punkty w wyjazdowym meczu.
- To był dla nas trochę dziwny mecz. Chcieliśmy się odbić i pokazać, że jesteśmy znacznie lepsi, niż pokazaliśmy w środę. Miło jest szybko wrócić na boisko i udowodnić, że to, co wydarzyło się w środę wieczorem, było bardziej przypadkiem niż tym, co potrafimy - powiedział po meczu Fabiański, cytowany przez Sportsrooter.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Łukasz Fabiański w tym sezonie rozegrał 27 meczów w Premier League i zachował osiem czystych kont. Dla West Hamu United wygrana z Fulham była dopiero drugą na wyjeździe w tym sezonie. Drużyna Davida Moyesa zajmuje 13. miejsce w lidze ma na koncie 30 punktów. Będące na 19. miejscu Nottingham Forrest ma jedynie trzy punkty mniej.