"Fabiański wyglądał na roztrzęsionego". Anglicy punktują polskiego bramkarza

Po tym, jak West Ham United pokonał w ćwierćfinale Ligi Europy Lyon 3:0 (4:1 w dwumeczu), w niedzielę zespół powrócił do rywalizacji w Premier League. Na stadionie Olimpijskim w Londynie drużyna Davida Moyesa zmierzyła się z niżej notowanym Burnley. Starcie zakończyło się remisem 1:1. Łukasz Fabiański nie miał łatwiej przeprawy. Już w 33. minucie klub Polaka stracił bramkę, a później jego faul sprokurował rzut karny. Na szczęście dla 36-latka, Maxwel Cornet koszmarnie spudłował.

Łukasz Fabiański krytykowany po meczu. "Wyglądał na roztrzęsionego"

Słaba postawa polskiego bramkarza nie pozostała bez echa w Anglii. Po meczu 36-latek zebrał głownie negatywne opinie i oceny.

Dziennikarze "yahoo.com" stwierdzili, że Fabiański mógł lepiej zachować się przy golu Weghorsta. Dodatkowo przyczynił się do rzutu karnego dla rywali, dlatego portal ocenił występ bramkarza West Ham United na 5 (w skali 1-10). Tą samą ocenę 36-latek uzyskał od "Evening Standard" oraz "TheHardTackle.com", którzy stwierdzili, że faul Fabiańskiego mógłby być bardzo kosztowny dla drużyny z Londynu, jeśli do bramki trafiłby Cornet.

Z kolei zdaniem portalu "whoscored.com" Fabiański był najsłabszym zawodnikiem z zespołu. Polak otrzymał ocenę 5,5. Najlepiej z drużyny został oceniony Ben Johnson. Anglik uzyskał notę 6,9. 

Zdecydowanie gorszą ocenę przyznał Polakowi portal "90min.com". Dziennikarze uznali, że Fabiański zasługuje jedynie na "dwójkę" z kilku powodów. Po pierwsze Polak znajdował się w absolutnie złym miejscu, gdy do bramki trafiał Weghorst. Po drugie na jego niekorzyść działało spowodowanie rzutu karnego. Jak określili dziennikarze: "Fabiański ma szczęście, że nie dostał większej kary. Bramkarz przez cały czas wyglądał na roztrzęsionego". 

Łaskawszy dla 36-latka był jedynie portal "inews.co.uk", który przyznał brakarzowi ocenę 6. 

Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl. 

Łukasz Fabiański i West Ham United z szansami na awans 

Po 33 spotkaniach ligi angielskiej zespół, w którym występuje Łukasz Fabiański zajmuje siódme miejsce w tabeli. West Ham United walczy nie tylko o wygraną w europejskich pucharach, ale też o awans do przyszłorocznej Ligi Mistrzów. Czołowa czwórka w Premier League wciąż jest w zasięgu londyńczyków, którzy niespodziewanie stracili punkty z Burnley (1:1).