Arsenal pokonał w sobotę w derbach Londynu Chelsea 3:1. To spora niespodzianka, bo obie drużyny dzieli w tabeli aż siedem miejsc (Chelsea - siódma pozycja, Arsenal - 14.). Fenomenalną bramką popisał się 19-letni Bukayo Saka, który trafiał jako ostatni z gospodarzy.
Przy stanie 1:3 Chelsea mogła w końcówce meczu nawiązać walkę z rywalem, a Jorginho zmarnował rzut karny, którego obronił Bernd Leno. Ta "jedenastka" to najlepsze podsumowanie występu "The Blues" w sobotę. - Nie mogę powiedzieć nic dobrego o naszej pierwszej połowie, bo brakowało w niej z naszej strony podstaw solidnej gry - powiedział Lampard na pomeczowej konferencji prasowej. Po 45 minutach jego zespół przegrywał już 0:2. - Przesłanie dla zawodników było jasne. To miał być ciężki mecz przeciwko drużynie, która zwłaszcza w derbach da z siebie wszystko.
Zapytany, dlaczego Chelsea zagrała poniżej swoich możliwości, Lampard dodał: Nie mogę na to pytanie odpowiedzieć, ponieważ można ustalić taktykę, przygotowywać się do meczu, a potem zdarza się, że piłkarze wychodzą na boisko i tego nie realizują.
Kolejne spotkanie Chelsea zagra w poniedziałek u siebie z Aston Villą, która w sobotę pokonała Crystal Palace. W zespole "The Blues" ma dojść do zmian w składzie. - Nie zamierzam siedzieć i narzekać. Potrzebne są zmiany. Prawdopodobnie dojdzie do nich na kilku pozycjach - powiedział szkoleniowiec Chelsea.
Dzięki temu zwycięstwu zawodnicy Mikela Artety przerwali fatalną serię ośmiu ligowych meczów bez zwycięstwa - nie wygrywali od 1 listopada i meczu z Manchesterem United (1:0).
Komentarze (10)
"Nie mogę na to pytanie odpowiedzieć". Frank Lampard załamany po meczu