Piłkarz Tottenhamu pobiegł do toalety w czasie meczu. Mourinho ruszył za nim. Wymowny komentarz piłkarza [WIDEO]

Niecodzienna sytuacja w meczu Tottenhamu z Chelsea. W 77. minucie Jose Mourinho udał się do szatni, bo jego piłkarz Eric Dier nieoczekiwanie zbiegł z boiska do szatni. Powód okazał się bardzo prozaiczny, a wydarzenie stało się hitem wieczoru w brytyjskich mediach. Wymowny komentarz zamieścił też sam piłkarz.

We wtorkowym spotkaniu 1/8 finału Pucharu Ligi Angielskiej Tottenham mierzył się z Chelsea. O awansie decydowały rzuty karne, bo po 90. minutach (nie ma dogrywek w tym turnieju) był remis 1:1. W 19. minucie bramkę zdobył nowy nabytek Chelsea - Timo Werner, który wykorzystał zagranie Cesara Azpilicuety. Tottenham odpowiedział dopiero pod koniec meczu, gdy Erik Lamela wykończył świetne zagranie Sergio Reguliona. W serii jedenastek lepsze okazały się Koguty, które wygrały 5:4. Wśród tych, co wykorzystali karnego był Eric Dier. Jednak o Angliku jest głośno z innego powodu.

Zobacz wideo Tajemnice pracy Brzęczka [Sekcja Piłkarska 65]

W 77. minucie Chelsea była bliska podwyższenia na 2:0, a Tottenham grał w dziesiątkę. Grał w dziesiątkę, bo nagle z boiska uciekł Dier, który pobiegł w kierunku szatni.  Chwilę później za swoim piłkarzem szybkim krokiem udał się Jose Mourinho

Mourinho: Ale on nie sikał!

Okazało się, że Dier musiał skorzystać z toalety. Na konferencji prasowej Portugalczyk został spytany o tę sytuację. - Jose, czy zdajesz sobie sprawę, że trudno jest sikać, gdy ktoś stoi nad tobą? - takie pytanie usłyszał trener zwycięzców. - Problem w tym, że Eric nie sikał - odpowiedział Mourinho.

Sytuację skomentował także piłkarz. - Co ja mogłem zrobić? Nic. Gdy naprawdę musisz iść do toalety, to naprawdę musisz tam iść. Człowiek jest bezsilny w takich sytuacjach,

Po meczu Dier również zażartował na Instagramie, gdzie opublikował zdjęcie toalety z dopiskiem: "To prawdziwy gracz meczu".

Przeczytaj też:

Więcej o:
Copyright © Agora SA