Finał Pucharu Polski to walka o trofeum, sławę, wielkie pieniądze (nawet 5 mln złotych), a także awans do eliminacji Ligi Europy. Niemniej jednak mecz na PGE Narodowym to również wielkie święto kibicowskie, na które czekają kibice każdego z finalistów.
Nie inaczej było w przypadku fanów Legii Warszawa oraz Pogoni Szczecin, którzy wykupywali wszystkie dostępne na ten mecz wejściówki w błyskawicznym tempie. Podczas gdy PZPN na bazie współpracy z Centrum Weterana zadbał o uroczystą oprawę na murawie tuż przed pierwszym gwizdkiem, tak nie mogło również zabraknąć opraw na trybunach.
Tyle że na pierwszy gwizdek zdołali ją zaprezentować jedynie kibice Pogoni Szczecin, którzy stworzyli efektowną kartoniadę przedstawiającą psa buldoga w bordowo-granatowych barwach szczecińskiego klubu.
Legia Warszawa także miała przygotowaną oprawę, ale jej kibice napotkali spory problem przy wejściu na stadion, o czym więcej pisaliśmy tutaj. Wobec tego na wyjście piłkarzy na murawę i pierwszy gwizdek Szymona Marciniaka nie zdążyli nawet wypełnić swojego sektora, a prezentacja oprawy najpewniej odbyła się z opóźnieniem.
W 27. minucie w końcu się udało. Wtedy też również fani "Wojskowych" rozpoczęli swój doping i stworzyli ogromny napis "LEGIA" z sektorówki i chorągiewek w swoich barwach.
W drugiej połowie było jeszcze efektowniej. A rozpoczęli kibice Legii, którzy zaprezentowali ogromną sektorówkę ze straszydłem nad Pucharem Polski. Do tego dołożyli także trochę pirotechniki.
Kilkanaście minut później dłużna nie pozostała im Pogoń, która stworzyła oprawę pod hasłem "Wielka Pogoń" z dużą sektorówką z herbem klubu, kartoniadą oraz pirotechniką.
Relacja na żywo z finału Pucharu Polski pomiędzy Pogonią Szczecin a Legią Warszawa odbywa się pod tym linkiem.
Komentarze (20)
Wybiła 27. minuta. Oto co zrobili kibice Legii na Narodowym