GKS Tychy po czterech kolejkach I ligi był nieoczekiwanym liderem. Zespół Dariusza Banasika wygrał wszystkie spotkania i jest prawdziwą rewelacją rozgrywek. W niedzielę tyszanie przyjechali do Gdyni na mecz z Arką, która wygrała tylko raz i mierzy się także ze sporymi problemami organizacyjnymi i właścicielskimi.
W 36. minucie meczu przy stanie 0:0 doszło do skandalicznych scen z udziałem zawodnika GKS-u Tychy - Dominika Połapa. 23-latek popchnął chłopca od podawania piłek, gdy ten nie podał mu piłki od razu gdy ta spadła na aut. Arbiter nie miał żadnych wątpliwości i pokazał pomocnikowi czerwoną kartkę. Eksperci "przejechali się" po zachowaniu zawodnika, które było karygodne. "Zachował się jak idiota", "Debil" - czytamy. Podobnie zachował się niedawno Filip Szymczak - napastnik Lecha - w meczu ze Spartakiem Trnawa.
Wtedy na murawie wywiązała się niemała przepychanka. Piłkarze i sztab z Tych protestowali i dość mocno gestykulowali w rozmowie z arbitrem. Na boisko wtargnął też trener Dariusz Banasik, który wręcz kłócił się z sędzią i nie rozumiał decyzji arbitra o ukaraniu jego zawodnika. Wówczas Jacek Małyszek, który prowadził to spotkanie, zdecydował się wyrzucić na trybuny także szkoleniowca tyszan.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
Od tamtej pory Arka grała w przewadze, jednak do końca pierwszej połowy nie zdołała tego wykorzystać i strzelić bramki na 1:0.
W drugiej połowie jednak gdynianie włączyli drugi bieg i ostatecznie wygrali 2:0. Bramki zdobyli Olaf Kobacki oraz Karol Czubak. Była to pierwsza porażka GKS-u Tychy w tym sezonie. Tyszanie nie stworzyli sobie zbyt wielu okazji do zdobycia gola w tym spotkaniu.