W czwartek 9 marca odbyły się pierwsze spotkania 1/8 finału Ligi Konferencji Europy. Poza Lechem Poznań, który wygrał 2:0 ze szwedzkim Djurgarden, grali również jego potencjalni ćwierćfinałowi rywale. Łącznie w siedmiu czwartkowych meczach padło zaledwie 13 bramek. Na wyróżnienie zasługuje z pewnością piłkarz West Hamu Michail Antonio, który niemalże w pojedynkę rozprawił się z cypryjską Larnaką. Pełne 90 minut w meczu z Basaksehir rozegrał Polak Kamil Piątkowski.
Belgijskie Gent podejmowało na własnym stadionie Basaksehir. W pierwszym składzie na boisku pojawił się debiutujący w rozgrywkach tegorocznej Ligi Konferencji Europy Kamil Piątkowski. Mecz otworzył się w 16. minucie, kiedy bramkę dla Basaksehir zdobył Stefano Okaka. Gent musiało ruszyć więc do odważniejszych ataków. W 35. minucie do wyrównania doprowadził Gift Emmanuel Orban. Wynik do przerwy nie uległ zmianie. Od początku drugiej części gry przewaga należała do gospodarzy, a pod bramką tureckiego zespołu zamieszanie siał duet Orban - Hong Hyun-Seok. Pomimo wielu okazji i wskaźnika oczekiwanego gola (xG) na poziomie 2.61 nie udało im się zdobyć drugiej bramki, która dałaby zwycięstwo w tym meczu.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Michail Antonio bohaterem West Hamu. Pewne zwycięstwo z AEK Larnaką
Piłkarze Davida Moyesa przylecieli do Larnaki w roli ogromnych faworytów. Początek czwartkowego spotkania był wyrównany. Żadna ze stron nie mogła przejąć inicjatywy na boisku i do 30 minuty był bezbramkowy remis. Na pierwszego gola kibice musieli czekać do 36. minuty, kiedy dobre dośrodkowanie Mohameda Benrahma wykorzystał głową Michail Antonio. Kiedy wydawało się, że do przerwy rezultat nie ulegnie zmianie, po raz kolejny sprawy wziął w swoje ręce reprezentant Jamajki, który obsłużony przez Declana Rice'a trafił do siatki w prawy górny róg Kenana Pirica. Po przerwie szansę na hat-tricka miał Antonio, ale jego strzał z okolic pola karnego wylądował jedynie na słupku. Wynik 2:0 utrzymał się do ostatniej minuty i dał Anglikom sporą zaliczkę przed rewanżem na własnym stadionie.
Grupowy rywal Lecha nie daje rady. Villarreal jedynie zremisował na wyjeździe z Anderlechtem
Spotkanie Anderlechtu z Villarrealem poprowadził arbiter Bartosz Frankowski. Pierwsze piętnaście minut meczu należało do hiszpańskiego zespołu. Brakowało jednak klarowanych sytuacji pod bramką gospodarzy. Pierwsza groźniejsza akcja zakończyła się golem. W 28. minucie Manu Trigueros skorzystał z dogrania Samuela Chukweze i niskim strzałem pokonał bramkarza Anderlechtu. Strzelec po zdobyciu gola wykonał wymowną cieszynkę, informującą, że spodziewa się dziecka. Do końca pierwszej połowy nic więcej już się nie wydarzyło. Po przerwie większe zaangażowanie widać było po piłkarzach Anderlechtu. W 57. minucie udało im się wreszcie sforsować bramkę strzeżoną przez Pepe Reinę. Anders Dreyer przejął podanie Amuzu i fantastycznym strzałem z dystansu dał wyrównanie gospodarzom. Do końca meczu wynik już nie uległ zmianie, a sprawy awansu do ćwierćfinału cały czas pozostają otwarte.
Wyniki meczów 1/8 finału Ligi Konferencji Europy:
Rewanżowe spotkania 1/8 finału LKE odbędą się za tydzień w czwartek 16 marca.