W najbardziej interesującym meczu Bayern Monachium bez większych problemów poradził sobie z FC Barceloną. W pierwszej części spotkania wynik meczu otworzył Thomas Mueller, który trafił do siatki po tym, jak piłka odbiła się od pleców Erica Garcii i zmyliła Marca-Andre Ter Stegen. W 56. minucie gola strzelił Robert Lewandowski, który dobił piłkę do siatki rywali po tym, jak odbiła się ona od słupka. Polak ustalił wynik spotkania w 85. minucie, gdy sprytnym dryblingiem w polu karnym położył jednego z obrońców i pewnie trafił do siatki.
Niemieckie media zwróciły uwagę na świetny występ Lewandowskiego, ale podkreślają, że w pierwszej połowie zaprezentował się znacznie gorzej. - W drugiej połowie Lewandowski trafił dwukrotnie, najszybciej reagując na słupek po strzale Musiali, a potem przebijając się przez chaos w obronie Barcelony - napisali dziennikarze Bilda po zakończeniu spotkania.
- Ter Stegen był bezradny, gdy Lewandowski dobiegł do piłki uderzonej przez Musialę. Polak znów zachował czujność po strzale Gnabry'ego i po dryblingu strzelił na 3:0 - dodali dziennikarze "Kickera".
Nieco krytyczniej na występ Polaka spojrzeli dziennikarze sport1.de. - Lewandowski wyróżnił się. W pierwszej połowie nie było widać zbyt wiele z jego światowej klasy, jednak w drugiej świetnie dobijał strzały kolegów. Wygrywał walkę o piłkę, stojąc tyłem do bramki - podkreślili dziennikarze niemieckiego portalu.
- W pierwszej połowie Lewandowski był niewidoczny, ale w drugiej był tam, gdzie być powinien. Od sezonu 2018/2019 strzelił już 30 goli w Lidze Mistrzów, w tym 25 w ostatnich 18 meczach w fazie grupowej. To imponujące - napisali dziennikarze portalu sportbuzzer.de.
Drużyna z Monachium pokonała 3:0 z przerażająco nieszkodliwą Barceloną. Katalończycy byli bardzo daleko od pomszczenia niezwykle hańbiącej porażki 2:8 z 2020 roku - przekazuje serwis Kicker. I dodają:
Lewandowski skompletował dublet. Strzelec był pobudzony i po strzale Gnabry'ego w słupek i dryblingu minął Pique i ustalił wynik na 3:0 - czytamy w niemieckich mediach.
Dwie bramki strzelone przez Roberta Lewandowskiego były już jego 74. i 75. bramką zdobytą w Lidze Mistrzów w jego karierze. Przed nim w klasyfikacji najlepszych strzelców wszech czasów są już tylko Cristiano Ronaldo (135 bramek) i Leo Messi (120).