Kędziora miał we wtorek chyba najwięcej pracy ze wszystkich Polaków występujących w Lidze Mistrzów. Po pierwsze rozegrał całe zawody, po drugie jego Dynamo w meczu u siebie nie było faworytem starcia z Benficą Lizbona. Ukraińcy od początku spotkania starali się szczelnie zamknąć środek pola, a goście agresywnie atakowali skrzydłami, również prawą stroną, po której biegał Polak.
Już w pierwszych minutach Kędziora przy walce bark w bark i wsparciu kolegi, dobrze poradził sobie w przebojowej akcji Rafy Silvy. Również udanie interweniował kilka chwil później. Przy wyprowadzaniu piłki z własnej połowy raczej jej nie tracił. Choć Ukraińcy mieli sporo pracy w obronie, Polak starał się wspomagać kolegów w niewielu w pierwszej połowie ofensywnych próbach. Niewiele brakowało, by pod koniec pierwszej połowy, mocne dośrodkowanie Polaka na gola zamienił Witalij Mykołenko. Równie mocny strzał Ukraińca został jednak zastopowany. Podobnie wyglądała zresztą w przypadku Kędziory druga połowa meczu. Poprawnie w obronie, użytecznie, choć oszczędnie w ofensywnie a dobrą grę Polaka potwierdzają dobre liczby, bo po Mykołence był najlepszym graczem u gospodarzy według statystycznego portalu Sofascore. Jego drużyna zdobyła nawet gola w 93 minucie spotkania, ale okazało się, że jego strzelec był na minimalnym spalonym.
Kędziora w spotkaniu stoczył 5 pojedynków, z czego aż 4 wygrał. Podawał z celnością 81 procent, przy nieustannie stosujących pressing rywalach, a do tego popisał się trzema dobrymi długimi piłkami. Podstawowy gracz w kadrze Jerzego Brzęczka, który u Paulo Sousy ma raczej rolę zmiennika, na mecze na najwyższym poziomie może liczyć co dwa tygodnie, w każdej kolejce Ligi Mistrzów. Dynamo jest w grupie z Bayernem i Barceloną, więc Kędziora pracy w defensywie w przyszłości na pewno nie będzie miał mniej.
Debiut Piątkowskiego, czyste konto Szczęsnego
Krócej we wtorek grał za to Kamil Piątkowski, który zadebiutował w Lidze Mistrzów w starciu RB Salzburg z Sevillą. Polak wchodził na boisko, gdy Austriacy grali w przewadze liczebnej, ale Hiszpanie byli w natarciu. Trener Matthias Jaissle pokazał, jednak że ufa 21-letniemu Polakowi, który dobrze funkcjonował w ekipie, której średnia wieku wynosiła we wtorek 22,1 lat. Piątkowski zagrał przez 39 minut, w tym czasie zablokował jeden strzał, wygrał dwa z czterech pojedynków i miał trzy straty. 28 na 30 jego podań było celnych (skuteczność 93 proc). Po ostatnim gwizdku mógł z kolegami cieszyć się z cennego remisu w Sewilli, choć jego koledzy w pierwszej połowie nie wykorzystali dwóch rzutów karnych!
Wtorkowy wieczór do udanych zaliczyć może też Wojciech Szczęsny. Jego Juventus wygrał na wyjeździe z Malmoe 3:0. Po gorszym występie w Serie A, na inauguracje tego sezonu LM nasz bramkarz nie miał dużo pracy. Musiał wykazać się właściwie raz, bo tylko raz gospodarze celnie uderzyli na jego bramkę. Do tego Polak wyłapał kilka dośrodkowań, wyjaśnił sytuację po groźniejszym rzucie rożnym Malmoe i miał dobrą skuteczność przy wprowadzaniu piłki do gry (celne podania na poziomie 82 proc.)
O meczu Bayernu z Barceloną i dwóch golach Roberta Lewandowskiego pisaliśmy TU. We wtorek w 4 meczach nie przegrała zatem żadna z drużyn Polaków.