Sprowadzenie lewonożnego środkowego obrońcy było jednym z priorytetów Legii Warszawa w trakcie letniego okna transferowego, zwłaszcza po odejściu Maika Nawrockiego do Celtiku. Dopięcie tego ruchu trwało dosyć długo, ale ostatecznie stołeczny klub dopiął swego i zapłacił 450 tys. euro. - Steve Kapuadi dysponuje dobrymi warunkami fizycznymi, a także lubi wyprowadzać piłkę i jest lewonożny, co stanowi dodatkowy atut - mówił Jacek Zieliński, dyrektor sportowy Legii, tuż po dokonaniu transferu.
Legia rywalizowała o transfer Kapuadiego z Venezią. Włosi zaoferowali Wiśle Płock 400 tys. euro, a więc o 50 tys. więcej w porównaniu do oferty z Legii. Ostatecznie Legia podbiła kwotę i sprowadziła Francuza do siebie.
Kapuadi rozmawiał z oficjalną stroną Legii w trakcie zimowej przerwy. Francuz wrócił do momentów z lata tego roku, kiedy rozstrzygał się jego transfer do stołecznego zespołu. - Poczułem, że chcę trafić do Legii jeszcze zanim zaczęły się jakiekolwiek rozmowy. Przyjechaliśmy na mecz ligowy na Łazienkowską i byłem zachwycony. Postawiłem sprawę jasno, że chcę podpisać kontrakt z Legią. Nie znałem wielu szczegółów, ale prezydent Wisły powiedział mi, że oferta z Włoch jest dla nich korzystniejsza. Ale ja podjąłem decyzję. Odbyliśmy kilka długich rozmów - wspomina.
- Był to trudny moment, bo mieliśmy różne koncepcje. Ja chciałem podążać drogą, która moim zdaniem była najlepsza. Klub chciał jak najwięcej zarobić i sprzedać za granicę. Skończyło się tak, że zostałem piłkarzem Legii i byłem wtedy najszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi - dodał Kapuadi. Francuz odniósł się jeszcze do dyrektora Zielińskiego. - Pamiętam, że po pierwszej rozmowie sprawdzałem w internecie jego karierę. Wtedy dowiedziałem się, że był bardzo dobrym, utytułowanym obrońcą. Jego oceny mają więc dla mnie dodatkowe znaczenie - wyjaśnił.
- Chciałbym, aby omijały mnie kontuzje i abyśmy w maju cieszyli się z mistrzostwa Polski - podsumował Kapuadi. Kontrakt Legii z Kapuadim wygasa w czerwcu 2026 roku. Jacek Zieliński ujawnił w "Prawdzie Futbolu", że odrzucił już całkiem sporą ofertę za defensora. - Już miałem propozycję transferową na niego 1,5 miliona euro i ją błyskawicznie odrzuciłem. Nie jest naszym celem, żeby tylko i wyłącznie sprzedawać zawodników, choć musimy to jeszcze robić - zdradził.
Po zakończeniu ligowych zmagań w 2023 roku Legia zajmuje piąte miejsce z 32 punktami i traci dziewięć do prowadzącego Śląska Wrocław. W 1/16 finału Ligi Konferencji Europy Legia zagra dwumecz z norweskim Molde.
Komentarze (0)
Mógł trafić do Włoch, ale wybrał Legię. "Postawiłem sprawę jasno"
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!