Sytuacja Afonso Sousy wygrała bardzo dramatycznie. Piłkarz Lecha Poznań upadł w końcówce meczu z ŁKS bez kontaktu z rywalem. Niepokoje podsycał fakt, że zawodnik nie rozgrywał spotkania od samego początku, a ledwie od 60. minuty. Na szczęście szybko pierwsze pozytywne wieści przekazał już na konferencji prasowej John van den Brom. - Wszystko w porządku, przebywa w szatni, jest z nim doktor, można z nim normalnie rozmawiać. Wydaje mi się, że nic poważnego się nie stało. Musimy zaczekać, by ustalić, dlaczego, to się stało - powiedział Belg.
Teraz sam zainteresowany przekazał informacje na temat swojego stanu ze szpitala. Gracz pokazał się na zdjęciu i poinformował, że wszystko jest w porządku. - Mój stan jest stabilny i ze zdrowiem wszystko jest w porządku. To był tylko mały strach. Dziękuję wszystkim za wiadomości - napisał Afonso Sousa na swoim koncie w serwisie X (dawniej Twitter).
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Portugalski pomocnik trafił do Lecha w lipcu 2022 roku, kiedy został wykupiony za 1,2 euro z drużyny B-SAD, stając się jednym z najdrożej sprowadzonych piłkarzy w historii klubu. Mimo to Sousa nie zawsze jest pierwszym wyborem Johna van den Broma, Do tej pory wystąpił w barwach "Kolejorza" w 47 meczach, w których strzelił siedem goli i zanotował cztery asysty.
Po tym meczu Lech zajmuje trzecie miejsce w tabeli ekstraklasy z dorobkiem 23 punktów i ze stratą trzech do liderującego Śląska Wrocław. Poznaniacy jeszcze dziś zostaną najprawdopodobniej wyprzedzeni przez Raków Częstochowa, który ma o jeden punkt mniej. Mistrzowie Polski zmierzą się na wyjeździe z Górnikiem Zabrze, który na zwycięstwo w lidze czeka od połowy września.