W niedzielne popołudnie we Wrocławiu zmierzyły się dwa zespoły środka tabeli, które dzielił w niej zaledwie jeden punkt. Dziesiąta przed pierwszym gwizdkiem Jagiellonia Białystok grała z trzynastym Śląskiem Wrocław, ale za faworyta tej konfrontacji należało uznać gospodarzy, którzy w tygodniu pokonali Lecha Poznań w Pucharze Polski, podczas gdy Jaga do tego meczu przystępowała po koszmarnych meczach z Lechią Zielona Góra w PP (1:3) i Wartą Poznań w lidze (0:2).
Na początku tego meczu widać było różnicę pomiędzy pewnością siebie piłkarzy obu zespołów. Śląsk wyglądał na zespół szybszy, żywszy i gotowy do tego, by po dobrym meczu w Pucharze Polski zaliczyć dobry wynik w ekstraklasie. I choć swoje okazje mieli m.in. John Yeboah i Erik Exposito, to paradoksalnie w 24. minucie prowadzenie objęli goście z Białegostoku po efektownej akcji indywidualnej Marca Guala. Hiszpan zabrał piłkę Victorowi Garcii na jego połowie, świetnie ograł na skraju szesnastki Konrada Poprawę i płaskim strzałem pokonał Rafała Leszczyńskiego.
Śląsk tym golem został nieco "zgaszony", ale zdołał odpowiedzieć tuż przed przerwą. Błędy w obronie Jagiellonii Białystok wykorzystał Piotr Samiec-Talar, który wycofał piłkę spod linii końcowej do Petra Schwarza, a ten uderzeniem pod poprzeczkę zaskoczył Zlatana Alomerovicia i bramką "do szatni" doprowadził do wyrównania.
Tuż po zmianie stron dalej lepszym zespołem był Śląsk Wrocław. W 55. minucie sędzia Paweł Raczkowski został wezwany do monitora przez VAR, ale nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego dla gospodarzy za mocno kontrowersyjne starcie Israela Puerto z Patrickiem Olsenem. Śląsk jednak i tak chwilę później wyszedł na prowadzenie. Dobre rozegranie rzutu wolnego i zgranie piłki głową przez Daniela Gretarssona przyniosło trafienie z najbliższej odległości Piotra Samca-Talara, który do asysty z pierwszej połowy dołożył także gola.
Jednak Śląsk utrzymał tę przewagę zaledwie przez kilka minut. W 66. minucie po świetnym długim podaniu Portugalczyka Nene 17-letni Jakub Lewicki elegancko przelobował bramkarza Śląska Rafała Leszczyńskiego i, jak się później okazało, ustalił wynik spotkania na 2:2, mimo że goście musieli kończyć ten mecz w dziesiątkę po drugiej żółtej i czerwonej kartce dla Nene w 85. minucie.
Śląsk Wrocław zremisował z Jagiellonią Białystok 2:2 i nie zdołał wyprzedzić w tabeli swojego niedzielnego rywala. Jagiellonia z 18 punktami wskoczyła na ósme miejsce w tabeli, podczas gdy Śląsk (17 pkt) jest dwunasty.
Komentarze (1)
Cztery gole w meczu Śląsk - Jagiellonia. Eleganckie trafienie 17-latka [WIDEO]