Di Marzio wskazał Polaków, którzy mogą podbić Serie A. Nieoczywiste nazwiska

Gianluca Di Marzio, włoski ekspert od rynku transferowego, wybrał jedenastu polskich piłkarzy, którzy jego zdaniem mają szansę na podbój Serie A.

- W ostatnich latach oglądamy coraz większy exodus Polaków do Serie A. Wojciech Szczęsny, Bartłomiej Drągowski czy Piotr Zieliński są sztandarowymi postaciami włoskiej ligi. Który Polak może zostać kolejną gwiazdą? - tak rozpoczyna się artykuł na stronie gianlucadimarzio.it.

Zobacz wideo Szczęsny winny przy pierwszym golu. "Spóźniona reakcja" [ELEVEN SPORTS]

11 Polaków, którzy mogą być przyszłymi gwiazdami Serie A wg. Di Marzio:

  • Xavier Dziekoński (Jagiellonia Białystok)
  • Karol Fila (Lechia Gdańsk)
  • Kamil Piątkowski (Raków Częstochowa/Red Bull Salzburg)
  • Mateusz Wieteska (Legia Warszawa)
  • Tymoteusz Puchacz (Lech Poznań)
  • Patryk Plewka (Wisła Kraków)
  • Bartosz Slisz (Legia Warszawa)
  • Kacper Kozłowski (Pogoń Szczecin)
  • Patryk Szysz (Zagłębie Lubin)
  • Jakub Kamiński (Lech Poznań)
  • Adrian Benedyczak (Pogoń Szczecin)

Warto zaznaczyć, że Kamil Piątkowski nie trafi do Włoch. Przynajmniej w najbliższym okienku transferowym, bo od lata stoper Rakowa będzie reprezentował barwy Red Bulla Salzburg. Wiele wskazuje na to, że na razie do Serie A nie wybiera się też Tymoteusz Puchacz, który uzgodnił warunki indywidualnego kontraktu z Unionem Berlin, jednak niemiecki klub musi się jeszcze dogadać z Lechem Poznań.

Z Polaków, których wymienił włoski dziennikarz, bliski transferu do Włoch był zimą Karol Fila, ale ostatecznie Lechia Gdańsk nie dogadała się ze Spezią, czyli beniaminkiem Serie A. 

A co o innych piłkarzach pisze Gianluca Di Marzio? - Dziekoński? Zadebiutował w ekstraklasie mając 16 lat, a już rok później stał się podstawowym zawodnikiem Jagiellonii. Przed nim klub z Białegostoku wylansował "fioletowego smoka" Drągowskiego, a Dziekoński ma wszelkie predyspozycje, by pójść w ślady mistrza. Wygimnastykowanie i umiejętność gry w piłkę, to jego największe atuty - czytamy.

- W ekstraklasie zadebiutował w wieku 15 lat. Niewiarygodne. To czysta "10", ze świetną techniką, wizją gry i ruchami prawdziwego "fantasisty" [tak Włoski określają kreatywnych i ofensywnych pomocników]. Bije wszelkie rekordy: jego przybycie do czołowej ligi jest pewne, może zobaczymy go we Włoszech? - taką laurkę otrzymał Kacper Kozłowski z Pogoni Szczecin, który niedawno zadebiutował w kadrze.

Więcej o: