W pierwszą połowę spotkania lepiej weszła Warta. Już w trzeciej minucie na bramkę Bednarka niecelnie uderzał Kuzimski. Chwilę później uderzeniem głową piłkę ponad poprzeczką posłał Łukasz Trałka. Przez pierwszy kwadrans goście byli lepszym zespołem od graczy Lecha i tworzyli o wiele więcej okazji pod ich polem karnym.
Warta dobrze zaczęła, Lech prowadził grę
W 27. minucie najlepszą okazję przed przerwą wypracował sobie zespół Dariusza Żurawia. Podanie od Mikaela Ishaka przyjął Dani Ramirez, który wszedł w pole karne i strzałem podcinką przerzucił piłkę nad Adrianem Lisem. Bramka nie została jednak uznana, bo Ishak chwilę przed zagraniem do Hiszpana był na spalonym. Do przerwy utrzymał się wynik bezbramkowy.
Po wznowieniu gry Lech zupełnie kontrolował mecz. W 50. minucie był blisko udowodnienia tego golem, ale po podaniu Ishaka obok słupka uderzył Michał Skóraś. Przez kolejne 20 minut to nadal zawodnicy Dariusza Żurawia prowadzili grę, ale w 74. minucie świetną okazję na gola miała Warta. Strzał Aleksa Ławniczaka wybronił jednak Filip Bednarek.
Karny w doliczonym czasie gry zadecydował o zwycięstwie Lecha
Do ostatnich minut regulaminowego czasu gry Lech przeważał i szukał bramki. W 90. minucie uderzenie zawodnika Lecha w polu karnym ręką zablokował Łukasz Trałka. Sędzia odgwizdał rzut karny po błędzie byłego kapitana Lecha. Już w doliczonym czasie gry do piłki podszedł Jakub Moder i uderzył mocno w lewy róg bramki, pokonując Adriana Lisa, czym dał swojej drużynie jedynego w tym meczu, zwycięskiego gola.
Lech pokonał Wartę w pierwszych od 25 lat derbach Poznania i ma pięć punktów w tabeli, w której zajmuje dziesiątą pozycję. Warta z jednym punktem jest na ostatnim szesnastym miejscu.
Przeczytaj także:
Komentarze (10)
Lech strzela w ostatniej minucie! Karny po ręce byłego kapitana "Kolejorza"