Jagiellonia Białystok pokonała Pogoń Szczecin 2:1 po bramkach Makuszewskiego i Borysiuka. Dla zespołu prowadzonego przez Iwajło Petewa zwycięstwo jest wyjątkowo ważne, ze względu na walkę o miejsce w grupie mistrzowskiej.
Po zakończeniu spotkania Iwajło Petew podkreślił, że szczególnie motywował swój zespół na to spotkanie. - Przed meczem powiedziałem swoim zawodnikom, że będzie to bardzo trudne spotkanie i właśnie takie było. Najważniejsze jednak są dla nas trzy punkty. One zwiększą naszą pewność siebie i dodadzą nam jeszcze więcej mocy w kolejnych spotkaniach - powiedział trener Jagiellonii Białystok.
Jagiellonia dzięki zwycięstwu z Pogonią przełamała niemoc w rundzie wiosennej, w której nie odniosła zwycięstwa w żadnym z czterech pierwszych meczów. - Nigdy nie tracę motywacji. To nie był dla nas łatwy czas, bo w czterech ostatnich meczach zdobyliśmy tylko dwa punkty. Ostatnie minuty spotkania były dla nas bardzo trudne. Na pewno byłoby spokojniej, gdybyśmy prowadzili różnicą dwóch goli. Uważam, że rozegraliśmy dziś dobre spotkanie w grze defensywnej - dodał Petew.
Po spotkaniu przyznał także, że mecz z Pogonią wiele go kosztował pod względem emocjonalnym, co może odbić się na jego zdrowiu w przyszłości. - Nasz lekarz powiedział, że zostało mi pięć, albo sześć lat życia po takim meczu jak dzisiaj - zażartował Bułgar. Jagiellonia po wygranej w Szczecinie przesunęła się na 9. miejsce w ligowej tabeli.
Komentarze (5)
Wielkie emocje trenera Jagiellonii. "Po takim meczu zostało mi pięć, sześć lat życia"