Losy mistrzostwa Polski zależą od Legii Warszawa. Jeżeli piłkarze Jacka Magiery pokonają w niedzielę Lechię Gdańsk, obronią tytuł. Jeżeli nie, mistrzostwo trafi do Białegostoku, Poznania lub Gdańska. Ostatnia kolejka Lotto Ekstraklasy zapowiada się pasjonująco, tym bardziej, że walkę o mistrzostwo podgrzewają informacje z szatni Lecha Poznań.
Łukasz Trałka stracił opaskę kapitana. Marcin Robak, najlepszy strzelec ekstraklasy został odsunięty od składu, a na brak gry narzeka Szymon Pawłowski. Nenad Bjelica stracił panowanie nad szatnią, co potwierdzają informacje Łukasza Olkowicza, dziennikarza "Przeglądu Sportowego".
Konflikt pomiędzy trenerem Lecha, a Łukaszem Trałką narastał od dłuższego czasu. - Trener od dawna miał do niego pretensje, że nie jest kapitanem z prawdziwego zdarzenia, czyli takim, który potrafi wstrząsnąć szatnią i w każdej chwili pokazać lwi pazur. Bjelica w takich działaniach niemal go wyręczał. Pamiętacie, jak wbiegał na boisko podczas meczu z Lechią? Przecież jego zdaniem to właśnie Trałka powinien być ciskającymi gromami wodzem - czytamy w "PS" opinię anonimowej osoby związanej z Lechem.
Kolejne tarcia w poznańskim klubie wywołuje wybór napastnika. Marcin Robak, najlepszy strzelec zespołu i lider klasyfikacji strzelców ekstraklasy (wspólnie z Marco Paixao), siedzi na ławce rezerwowych. Gra Dawid Kownacki, a wszystko przez to, że władze Lecha chcą 20-latka wypromować i sprzedać za dobre pieniądze. Marcinowi Robakowi taka sytuacja nie odpowiada, co postanowił zademonstrować przed meczem z Wisłą Kraków, kiedy nie wyszedł na rozgrzewkę.
Komentarze (23)
Lech Poznań ma problem przed najważniejszym meczem. Konflikt w szatni
Jeszcze trochę każda zmiana w składzie pierwszej jedenastki to będzie sygnał rozpadu drużyny.
Dziennikarze jak zwykle są mało przyjaźni dla Lecha - nie to co "cudowna" Legła.