Nieudanie swoją kadencję w roli selekcjonera reprezentacji Polski rozpoczął Michał Probierz. Co prawda wygrał w debiucie, co nie udało się żadnemu nowemu szkoleniowcowi kadry w XXI wieku z Wyspami Owczymi 2:0, ale w drugim spotkaniu zremisował na Stadionie Narodowym 1:1 z Mołdawią, przez co mocno zmniejszyła swoje szanse na bezpośredni awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy z eliminacji.
Do końca zmagań w grupie biało-czerwonym pozostał już tylko jeden mecz z Czechami, który odbędzie się w listopadzie. Podczas tego zgrupowania nasi piłkarze zmierzą się jeszcze towarzysko z Łotwą. Michał Probierz oraz cały jego sztab w weekend rozpocznie kolejne obserwacje potencjalnych kadrowiczów. Jak informuje Tomasz Włodarczyk z portalu "Meczyki", asystenci selekcjonera przez następne dni zobaczą z trybun aż jedenaście spotkań rozgrywanych poza Polską. W aż siedmiu z nich wystąpić mogą polscy obrońcy, co jednoznacznie wskazuje, w jakiej formacji zmian zamierza poszukać Probierz.
W gronie obserwowanych potencjalnych kadrowiczów są również zawodnicy, którzy nie otrzymali powołania na poprzednie zgrupowanie. Są nimi Marcin Kamiński, który na co dzień występuje w Schalke 04 na zapleczu Bundesligi oraz Kamil Piątkowski z Red Bull Salzburg, czy też graczy, których wykluczyła kontuzja - Paweł Dawidowicz. Członek sztabu wybierze się także na spotkanie napastnika Parmy Adriana Benedyczaka.