Kwalifikacje do Euro 2024 miały być dla reprezentacji Polski formalnością. Miały, ale zamiast tego okazały się drogą przez mękę i wstydem dla kibiców. Rywalizacja z Albanią, Czechami, Mołdawią i Wyspami Owczymi miała nie być dla nas wyzwaniem, a jesteśmy o krok od totalnej kompromitacji w tej grupie.
Po siedmiu kolejkach Polacy mają na koncie raptem 10 punktów, dzięki dwóm wygranym z Wyspami Owczymi (po 2:0), zwycięstwu z Albanią (1:0) i remisowi z Mołdawią (1:1). Polacy przegrali zaś wyjazdowe mecze z Czechami (1:3), Mołdawią (2:3) i Albanią (0:2).
To wszystko sprawia, że Polacy najpewniej nie wyjdą z grupy. O krok od awansu jest Albania, która po sześciu meczach ma 13 punktów. 11 punktów mają Czesi, którzy też rozegrali sześć spotkań.
Sytuacja reprezentacji Polski to przede wszystkim efekt katastrofalnej pracy Fernando Santosa. Portugalczyk, były mistrz Europy, miał przebudować reprezentację Polski po mistrzostwach świata i powalczyć z nią na Euro 2024, a tymczasem został zwolniony po kilku miesiącach.
Jego miejsce zajął Michał Probierz, dla którego niedawne mecze z Wyspami Owczymi i Mołdawią były pierwszym w roli selekcjonera reprezentacji Polski. - Tak się złożyło, że wziął kadrę z marszu, nie miał kiedy potrenować, wprowadzić swoich reguł, poznać i wpłynąć na piłkarzy. Zdecydowanie bardziej nadaje się dla naszej kadry niż Fernando Santos - w rozmowie z "Faktem" powiedział były kadrowicz - Piotr Świerczewski
- Zatrudnienie Portugalczyka za tak ogromne pieniądze to kompromitacja polskiej piłki. On przecież nawet nie znał zawodników. Sprawiał wrażenie, że nie wiedział kogo i po co powołuje. Na szczęście szybko go pogoniono - dodał były kapitan reprezentacji Polski.
We wspomnianych meczach z Wyspami Owczymi i Mołdawią Probierz musiał sobie radzić bez kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego. Mimo że kapitan reprezentacji Polski był ostatnio krytykowany, to jego brak w drużynie był bardzo widoczny.
- Jak można mieć wątpliwości, czy najlepszy piłkarz w historii Polski, napastnik Barcelony, ma grać w kadrze, czy nie?! Kto w ogóle zadaje takie pytania?! To jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe! Wiadomo ma już swoje lata i jest bliżej końca kariery, ale cały czas jest najlepszym polskim piłkarzem - podsumował Świerczewski.
Świerczewski rozegrał w kadrze 70 meczów, strzelił jednego gola. Z kadrą Jerzego Engela awansował na mistrzostwa świata w 2002 r. Dla Polski był to powrót na mundial po 16 latach przerwy.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Komentarze (4)
"To kompromitacja polskiej piłki". Były kapitan reprezentacji grzmi
Czesi mają szczęście, że dzięki porażkom największego faworyta grupy utrzymali drugie miejsce w awansie za Albanią.
I nadal mają swój los w swoich rękach.
Wszyscy pomagają nam w tabeli, myślę, że nie da się nie awansować.
Jeżeli nie awansujemy z grupy wyraźnie najsłabszej ze wszystkich, to rekomendowałbym całemu zarzadu czeskiej pilki noznej FAČR, łącznie ze sprzątaczką, podanie się do dymisji!
To byłaby wielka hańba na świecie? ? ostrzega legenda czeskiej pilki noznej Ladislav Vízek