Przed ostatnią kolejką trzy z czterech zespołów miały o co grać. Węgry z Włochami walczyły o wygraną w grupie i awans do Final Four Ligi Narodów (są już w nim Holandia, Chorwacja i będzie Portugalia lub Hiszpania). W lepszej sytuacji byli Węgrzy, bo nie dość, że z Włochami grali u siebie, to jeszcze wystarczył im remis. Włosi musieli wygrać. Mecz Anglia - Niemcy był praktycznie o pietruszkę. Ci pierwsi nie mogli już poprawić swojej czwartej pozycji (spadek do dywizji B), a Niemcy w razie zwycięstwa i braku wygranej Włochów mogli awansować na drugie miejsce.
– W meczu z Włochami potrzebujemy pokory. Dzięki wspaniałej i ciężkiej pracy chłopaków mamy teraz dziesięć punktów, ale nie możemy ryzykować, że w decydującym meczu będziemy aroganccy. Jedynym sposobem na osiągnięcie sukcesu jest wspólna praca zespołowa, z wielkim szacunkiem dla barw, które reprezentujemy – powiedział selekcjoner reprezentacji Węgier Marco Rossi.
Jego zespołowi zabrakło jednak dokładności i odpowiedzialności. W efekcie już w 27. minucie Węgrzy stracili gola. Rozgrywali piłkę przed własnym polem karnym i Adam Nagy źle podał w kierunku swojego bramkarza. Peter Gulacsi próbował ratować sytuację i starł się z szarżującym Wilfriedem Gnonto, 18-letnim napastnikiem Włoch. Obaj piłkarze leżeli, ale piłkę przejął Giacomo Raspadori i strzelił niemal do pustej bramki.
W tym momencie Włosi byli w Final Four Ligi Narodów, a Węgrzy potrzebowali zdobyć gola. Najbliżej byli jego zdobycia w 50. minucie. Wtedy jednak niesamowitą klasę pokazał Donnarumma. Najpierw obronił strzał z 13 metrów Loica Nego, potem dobitkę zza pola karnego Calluma Stylesa. Po tej drugiej paradzie odbił piłkę na trzeci metr, dopadł do niej Adam Szalai, ale on też przegrał pojedynek z bramkarzem Włoch.
Donnarumma! Fenomenalna obrona! - Mamma Mia. Jest graczem meczu, jest w kapitalnej dyspozycji - zachwycali się komentatorzy Polsatu Sport.
Chwilę później goście prowadzili już 2:0. Nicolo Barrella świetnie, prostopadle zagrał w pole karne do Bryana Cristiane, a ten z końcowej linii podał do Federico Dimarco, który strzelił do pustej bramki. Potem trwał mecz Węgry kontra Donnarumma, ale Włoch ani razu nie dał się pokonać - m.in. w fenomenalny sposób obronił strzał Calluma Stylesa. Dzięki niemu Włosi drugi raz z rzędu zagrają w Final Four Ligi Narodów. Rok temu przegrali w półfinale w Mediolanie z Hiszpanią 1:2.
W drugim meczu tej grupy Anglicy zremisowali z Niemcami 3:3, choć jeszcze w 72. minucie przegrywali 0:2. Najpierw gole dla gości zdobyli Gundogan w 52. minucie z rzutu karnego oraz Kai Havertz w 67. minucie. Potem trwał koncert Anglików, którzy trzy razy trafili do siatki: Luke Shaw (72.), Mason Mount (75.) i Harry Kane (82. z rzutu karnego). W 87. minucie wyrównał Havertz. Anglicy skończyli rozgrywki Ligi Europy bez wygranej i tylko z trzema punktami. W efekcie spadają do dywizji B.
Komentarze (19)
Donnarumma superbohaterem Włochów. Węgrzy zmarnowali okazję na historyczny sukces