"O rany! Nie wyszło mu absolutnie nic". Reprezentant Polski zasłużył na 1 [OCENY]

Dawid Szymczak
To nie był udany debiut Czesława Michniewicza. Wynik meczu ze Szkocją (1:1) jest lepszy niż gra. Kadrowiczów oceniliśmy w skali szkolnej (1-6). Po próbie generalnej łatwiej wskazać graczy, którzy w finale baraży nie powinni zagrać, niż tych, którzy zyskali w oczach nowego selekcjonera.

Łukasz Skorupski: 5. Tak wysoka ocena dla niego jest jednocześnie fatalną recenzją występu pozostałych piłkarzy. Po takim meczu chcielibyśmy napisać, że był bezrobotny i wykonał tylko podstawową robotę. Ale nie, przeciwnie! Był zapracowany, musiał obronić kilkanaście strzałów - w tym kilka naprawdę mocnych.

Dał radę, brawa dla niego. Przy straconym golu bez szans. To jednak bardzo smutne, że po próbie generalnej najwyższą ocenę dajemy rezerwowemu bramkarzowi, którego jedynym zadaniem w Chorzowie będzie dobre rozgrzanie Wojciecha Szczęsnego. 

Zobacz wideo Ivan zabrał piłkę i uciekł z mamą do Polski. "Syn pyta: mój dom jeszcze stoi?"

Matty Cash: 3. Widzimy przepaść w jego grze w reprezentacji Polski a Aston Villi. To jeden z lepszych prawych obrońców w Premier League, tymczasem na tle Szkocji w ogóle nie było tego widać. Czy to tylko jego wina? Zdecydowanie nie. Cash zyskuje za to, gdy porówna się go do Arkadiusza Recy. Pod presją radził sobie lepiej, błędów popełnił mniej i czuliśmy się bezpieczniej widząc, że to on goni rywala. Do tego zaliczył jedno niezłe dośrodkowanie w pole karne rywali. 

Kamil Glik: 3. Łatwo minięty przez Nathana Pattersona w pierwszej połowie. Zrehabilitował się kluczową interwencją w 20. minucie, gdy nie pozwolił rywalowi uciec z piłką w stronę bramki Skorupskiego. Poza tym na swoim solidnym poziomie. Wiemy, czego się po nim spodziewać i nie jesteśmy zawiedzeni. Nie wyobrażamy sobie polskiej obrony bez niego. I dobrze, że Michniewicz też nie. 

Jan Bednarek: 2+. Poprawny w obronie, ale od niego oczekujemy więcej w rozegraniu. Potrafi w tym elemencie więcej od Glika. Tymczasem z wyprowadzeniem piłki nie było najlepiej: sporo niedokładnych podań, po których inni musieli martwić się, co zrobić z piłką. 

Bartosz Salamon: 3+. Do 40. minuty zwycięzca tego spotkania. Był pewny, dobrze się ustawiał, nie podejmował ryzyka i widząc zagrożenie, nie wstydził się wybić piłki w aut. Mamy wrażenie, że chwilami był nawet zbyt ostrożny i za rzadko wykorzystywał swój charakterystyczny przerzut po przekątnej. Jego niecelny strzał głową był też najlepszą sytuacją Polaków w pierwszej połowie.

Niestety tuż przed przerwą musiał zostać zmieniony. Co gorsza, wydaje się, że opuścił boisko w znacznie gorszym stanie niż Arkadiusz Milik. Zdał egzamin jako półprawy stoper, ale trudno uwierzyć, że będzie gotowy na następny mecz.

Arkadiusz Reca: 1+. O rany! Przez pół godziny nie wyszło mu absolutnie nic. Gdy Szkoci na niego naciskali, kompletnie się gubił i albo niecelnie podawał, albo - co gorsza - tracił piłkę w pobliżu pola karnego. Rywale wyprowadzi w ten sposób dwie groźne kontry. Ślizgał się, źle przyjmował piłkę, niecelnie dośrodkowywał, został minięty przez Nathana Pattersona. Nieprzydatny w grze do przodu, za to niebezpieczny na własnej połowie. W drugiej połowie nieco lepszy.

Grzegorz Krychowiak: 3. Dla niego był to bardzo ważny mecz. Dostał od selekcjonera godzinę, bo brakuje mu w tym roku regularnej gry. Wypadł przeciętnie, ale moim zdaniem najpewniej wywalczył miejsce w finale barażów. Lepiej, żeby w następnym meczu uniknął takich strat w środku pola. Jego przechwyty i pomoc środkowym obrońcom są jednak tej reprezentacji niezbędne. To jego doskok do Grega Taylora rozpoczął najlepszą polską akcję w pierwszej połowie. Zaraz po odbiorze bardzo dokładnie dośrodkował do Salamona. Kluczowa była też jego reakcja przy sprytnie rozegranym rzucie rożnym Szkotów. To on zablokował groźny strzał McGinna.

Szymon Żurkowski: 3+. Widać, że jest świetnie przygotowany fizycznie. Walczył i agresywnie doskakiwał do Szkotów w środku pola. W pierwszej połowie dobrze prostopadle podał do Modera. Ale on w duecie z Krychowiakiem raczej nie zapewnią reprezentacji płynności w grze i spokojnego operowania piłką. W środku pola rządzili Szkoci. Polacy - przede wszystkim w pierwszej połowie - mieli olbrzymie problemy z rozegraniem piłki.

 

Jakub Moder: 3. W pierwszej połowie dobre podanie wprowadzające Recę, w drugiej - prostopadłe zagranie do Piątka. W Chorzowie tak nieoczywiste i odważne zagrania mogą okazać się kluczowe. Dobrze mieć go na boisku, bo w każdej chwili może wykreować jakąś sytuację. Ale raptem po dwóch czujemy niedosyt.

Piotr Zieliński: 2. Przed przerwą właściwie go nie widzieliśmy. Nie miał żadnego wpływu na zespół, a Polska grała prymitywnie. W drugiej połowie grał nieco głębiej i częściej uczestniczył w akcjach, więc i gra reprezentacji stała się nieco bardziej płynna. Jak to często w przypadku Zielińskiego bywa - chcemy więcej. My od niego, a on od pozostałych kolegów.

Arkadiusz Milik: bez oceny. Co za pech! Już w 26. minucie zszedł z boiska trzymając się za mięsień dwugłowy uda, a wcześniej raptem trzy razy dotknął piłkę. Miejmy nadzieję, że uraz nie okaże się groźny i Milik będzie mógł zagrać w finale baraży. 

Rezerwowi: 

Krzysztof Piątek: 4. Niespodziewanie wszedł na boisko już w pierwszej połowie, ale do przerwy - podobnie jak Milik - był niewidoczny i nie dostawał podań. Za to zaraz po zmianie stron miał doskonałą okazję, którą zmarnował, nie trafiając w bramkę. Szkoda, bo Polska gra tak, że prawdopodobnie nie będzie miała zbyt wielu okazji bramkowych w finale baraży i takie szanse napastnik będzie musiał wykorzystać.

Później dobrze podał mu Szymański. W tej sytuacji Piątek zachował się znacznie lepiej: nawinął obrońcę, zachował spokój w polu karnym, w dobrym momencie oddał strzał, ale Gilmour wybił piłkę z linii bramkowej. W doliczonym czasie gry wywalczył rzut karny i po chwili go wykorzystał. Przyda się w Chorzowie ze swoją zawziętością i pazernością, z jaką goni piłkę w polu karnym.

Krystian Bielik: 2. Zastąpił Salamona, więc zagrał na nietypowej dla siebie pozycji. Ale nie był to jego dobry mecz. To po jego niezbyt dokładnym podaniu do Krychowiaka, ten stracił piłkę, a Szkoci ruszyli z groźną kontrą. Przy rzucie wolnym nie upilnował Tierneya, który strzelił gola.

Sebastian Szymański: 4. Najlepsza zmiana Michniewicza. Podobno źle zniósł krytykę i zamieszanie wokół tego, że wciąż gra w Dynamie Moskwa i - w przeciwieństwie do Krychowiaka - nie zmienił jeszcze klubu. Ale na boisku nie było tego widać. Zaczął od dobrego odbioru i podania w tempo do Piątka. Niewiele brakowało, a miałby asystę. 

Kamil Grosicki i Adam Buksa: bez oceny. Grali za krótko. Plus dla Buksy za zgranie piłki głową do Piątka w akcji zakończonej rzutem karnym. Minus dla Grosickiego za zabranie piłki Moderowi przy rzutach wolnych. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.