Reprezentacja Polski w czwartkowy wieczór rozgrywa pierwszy mecz pod wodzą Czesława Michniewicza. Biało-Czerwoni na Hampdens Park w Glasgow mierzą się ze Szkotami. Obie drużyny pierwotnie miały rozgrywać dzisiaj swoje mecze w barażach o awans do mistrzostw świata, jednak rosyjska inwazja na Ukrainę wpłynęła na zmianę terminarza obu zespołów.
Polacy przystąpili do meczu ze Szkotami w mocno eksperymentalnym składzie. Na boisku zabrakło m.in. Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego. Selekcjoner Czesław Michniewicz nie chciał ryzykować kontuzji u swoich dwóch kluczowych zawodników przed zbliżającym się finałem baraży, w którym nasi piłkarze zagrają ze Szwecją lub Czechami.
Lewandowskiego w ataku reprezentacji Polski od początku spotkania zastąpił Arkadiusz Milik. 28-latek notuje rewelacyjny sezon w barwach Olympique Marsylia i wszyscy liczą, że doskonałą formę potwierdzi także w kadrze narodowej. Niestety snajper nie miał zbyt wiele czasu na zaprezentowanie swoich umiejętności.
Już w 27. minucie meczu Arkadiusz Milik zmuszony był opuścić boisko. Nasz reprezentant w pewnym momencie usiadł na murawie i widać było, że ma problem natury zdrowotnej. Szybko dał znać naszemu sztabowi, że potrzebuje zmiany. Czesław Michniewicz zareagował natychmiast i wprowadził w miejsce Milika Krzysztofa Piątka. Gracz Marsylii prawdopodobnie nabawił się urazu kilkadziesiąt sekund wcześniej, gdy stanął oko w oko z bramkarzem Szkotów Craigiem Gordonem. Obaj zawodnicy stoczyli pojedynek o piłkę i lekko się zderzyli.
Arkadiusz Milik zszedł w towarzystwie lekarza kadry Jacka Jaroszewskiego prosto do szatni. Chwilę później komentujący spotkanie na antenie TVP Sport Mateusz Borek podał pierwszą wiadomość na temat stanu napastnika "Biało-Czerwonych". Zawodnik podobno poczuł lekkie ukłucie w mięśniu dwugłowym .
Kilka minut później kolejny z naszych zawodników zmuszony był do opuszczenia murawy. Bartosz Salamon został uderzony przy walce o piłkę. Przy próbie odbioru defensor Lecha Poznań został trafiony przez rywala. 30-latek utykając zszedł poza linię boczną. Wszystko wskazuje na uraz mięśnia przywodziciela prawej nogi. Czesław Michniewicz wykorzystał drugą już zmianę i wprowadził do gry Krystiana Bielika.
Urazy Milika i Salamona to fatalne wieści dla selekcjonera Michniewicza. Polaków już za pięć dni czeka najważniejszy mecz wiosny, czyli finał baraży o awans na MŚ (ze Szwecją lub Czechami).