Była 42. minuta niedzielnego spotkania 32. kolejki ligi tureckiej: Basaksehir - Gaziantep. Właśnie wtedy sędzia meczu podyktował rzut karny dla gospodarzy, którzy od 9. minuty i trafieniu Nigeryjczyka Davida Okereke przegrywali 0:1. Do piłki podszedł Krzysztof Piątek, który jedenastkę wykonywał też w 30. kolejce, w wygranym 1:0 meczu u siebie z Konyaspoor.
Teraz Krzysztof Piątek w bardzo pewny sposób zdobył bramkę. Reprezentant Polski chwilę przed strzałem zwolnił i precyzyjnie uderzył w przeciwny róg, w który rzucił się bramkarz rywali - Sokratis Dioudis.
Dla Krzysztofa Piątka to 20. gol w tym sezonie w lidze tureckiej. Polski napastnik ma jedno trafienie mniej niż prowadzący wśród najlepszych strzelców Nigeryjczyk Victor Osimhen (Galatasaray).
To nie był jednak koniec emocji w pierwszej połowie. Sędzia doliczył do niej aż sześć minut. W czwartej minucie doliczonego czasu gry prowadzenie gospodarzom dał Ivan Brnić. Asystę przy tym trafieniu miał Omer Sahiner.
Zobacz: Oto co Szczęsny i Lewandowski zrobili po meczu FC Barcelony
W efekcie Basaksehir do przerwy prowadził 2:1. W 88. minucie Piątek otrzymał czerwoną kartkę za kopnięcie przeciwnika. To jednak nie koniec. W szóstej minucie doliczonego czasu gry drugą żółtą kartkę otrzymał kolejny Polak - Kacper Kozłowski i siły się wyrównały. Gospodarze ostatecznie zwyciężyli 2:1.
Basaksehir po tej wygranej ma 48 punktów i zajmuje szóste miejsce w tabeli. Do strefy pucharowej traci zaledwie dwa punkty. Gaziantep z 42 punktami jest na ósmej pozycji.
Basaksehir w następnej kolejce, w poniedziałek 28 kwietnia (godz. 19) zmierzy się na wyjeździe z dziesiątym zespołem tabeli - Goztepe.