W trzeciej kolejce Ligi Mistrzów Real Madryt zagrał u siebie z Borussią Dortmund. Niemcy chcieli zrewanżować się za ostatni finał, w którym polegli 0:2. I po pierwszej połowie wiele wskazywało na to, że może im się udać. Goście szybko strzelili dwa gole, dzięki czemu schodzili na przerwę przy dwubramkowym prowadzeniu. Po przerwie Real rozpoczął jednak efektowną remontadę.
"Piłkarze Realu schodzili na przerwę w akompaniamencie gwizdów, a potem rozpoczął się koncert jednego aktora. Vinicius Junior skompletował hat-tricka, a Real Madryt wygrał 5:2. Potwierdziło się to, że Real Madryt to Liga Mistrzów, a 0:2 to faktycznie niebezpieczny wynik w piłce nożnej" - pisał Aleksander Bernard ze Sport.pl. - Przeżywaliśmy to może nie ze spokojem, ale łagodnie i chcieliśmy zmienić coś na starcie drugiej połowy. Zmodyfikowaliśmy trochę system i drużyna grała dużo intensywniej. Naszym problemem w pierwszej połowie było to, że drużyna była nieśmiała. Nie naciskaliśmy na piłkę, oni mieli dużą kontrolę, chociaż prawda jest taka, że strzelili nam dwa gole z niewielkiego zagrożenia - komentował Carlo Ancelotti podczas pomeczowej konferencji.
Od pierwszej minuty we wtorkowym meczu wystąpił Rodrygo Goes. Brazylijczyk ostatnio nie jest w najlepszej formie. W czterech ostatnich spotkaniach w barwach Realu nie udało mu się zdobyć bramki ani zanotować żadnej asysty. Nie inaczej było podczas starcia z Borussią. 23-latek był raczej tłem dla swojego rodaka Viniciusa, który zaprezentował się świetnie.
Gdyby tego było mało, Rodrygo zszedł w 85. minucie z kontuzją. Hiszpańska Agencja Prasowa EFE przekazała, że piłkarz poczuł mocne ukłucie w okolicach ścięgna podkolanowego prawej nogi. Jego miejsce zajął Aurelien Tchouameni. W środę brazylijski skrzydłowy przejdzie pierwsze badania, jednak ostateczny stopień urazu poznamy w czwartek. Wtedy wykonany zostanie rezonans magnetyczny.
W takiej sytuacji występ Rodrygo w sobotnim El Clasico stanął pod ogromnym znakiem zapytania. W najbliższym meczu z FC Barceloną Real Madryt powalczy o fotel lidera La Liga. Na ten moment ekipa Flicka ma 27, a Real 23 punkty. Brazylijczyk wystąpił w styczniowym finale Superpucharu Hiszpanii przeciwko Katalończykom. Wówczas trafił do siatki i zanotował asystę. Niewykluczone, że tym razem Carlo Ancelotti nie będzie mógł skorzystać z usług swojego gwiazdora. Rodrygo trafił do Realu Madryt w 2019 roku, odchodząc z Santosu za 45 milionów euro. Do tej pory rozegrał w hiszpańskim zespole 228 meczów, w których strzelił 57 bramek i zanotował 43 asysty.