Como zaczęło sezon od porażki w Pucharze Włoch z Sampdorią, przegranej 0:3 z Juventusem w Serie A oraz remisu z Cagliari. Beniaminkowi na pewno przydałby się obrońca pokroju Varane'a w dobrej formie. Problem w tym, że do tej pory zagrał on jedynie w meczu z Sampdorią.
Były piłkarz Manchesteru United i Realu Madryt już po 23. minutach tego spotkania musiał zejść z boiska. Wszystko z powodu urazu kolana. Piłkarza ominęły dwa kolejne mecze ligowe, ale okazuje się, że jego kontuzja jest bardzo poważna i szybko nie wróci do gry. Ominie go nie tylko niedzielny mecz z Udinese. Świadczy o tym fakt, że Como... zdecydowało się na wykreślenie go z listy piłkarzy uprawnionych do gry w Serie A.
Okazuje się, że to nie koniec problemów 93-krotnego reprezentanta Francji. "Tak jak przewidywano, francuskiego obrońcy zabraknie wśród zawodników zgłoszonych do Serie A. Wciąż nie zapadła ostateczna decyzja dotycząca jego przyszłości w klubie. Ta sytuacja jest bardzo problematyczna dla Como, które musi dostosować się do gry bez tak doświadczonego zawodnika jak Varane" - informuje Gianluca Di Marzio.
Czy obrońca wkrótce zostanie pożegnany przez klub? Rządzący włoską drużyną na pewno mają teraz twardy orzech do zgryzienia. Taki piłkarz jak Varane nie zarabia mało i za jego pensję można solidnie wzmocnić zespół. W dodatku nie wiadomo, czy po powrocie do zdrowia byłby w stanie spełnić pokładane w nim oczekiwania.
Varane podpisał umowę z Como pod koniec lipca. Zgodnie z planem powinna ona obowiązywać przez kolejne dwa lata.