"Nowy bombowiec wylądował". Reprezentant Polski cudownie strzela po transferze

Bardzo dobre wejście do nowego klubu notuje Adam Buksa. Polski napastnika dla Midtjylland gola strzelił już w debiucie, a w sobotnim meczu ligowym zanotował kolejne trafienie. 28-latek popisał się precyzyjnym strzałem lewą nogą z okolic szesnastego metra. "Polska klasa" - tak o 28-latki pisze duńska prasa, choć zaliczenie jego trafienia było kontrowersyjną decyzją sędziego.

Adam Buksa był jednym z trzech reprezentantów Polski, który trafiali do siatki rywala na mistrzostwach Europy w Niemczech. Napastnika swojego gola strzelić w pierwszym meczu fazy grupowej przeciwko Holandii. Strzałem głową wykorzystał dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego. 

Zobacz wideo Pazdyk: Złoty medal wręczono Idze już przed startem igrzysk

Buksa strzelił gola i rozsierdził trenera rywali. "Obowiązuje zasada fair play"

28-latek ostatni sezon spędził w Turcji, gdzie na wypożyczeniu strzelił 16 goli, ale nie zmieniło to jego pozycji w Lens. Został definitywnie sprzedany do duńskiego Midtjylland. Polak zadebiutował 19 lipca w starciu z Aarhus i od razu zanotował trafienie, a jakże głową. W dwumeczu II rundy eliminacji Ligi Mistrzów przeciwko UE Santa Coloma z Andory nie udało mu się trafić do siatki, ale kolejną bramkę zdobył w spotkaniu ligowym.

W sobotę Midtjylland na własnym boisku podejmował Aalborg. W 44. minucie Adam Buksa otrzymał piłkę na linii pola karnego. Nie zastanawiał się zbyt długo i z miejsca oddał precyzyjny strzał lewą nogą w długi róg bramki rywala. Piłka wpadła do siatki, a gospodarze wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie wynik na 2:0 ustalił Ola Brynhildsen.

"Nowy bombowiec wylądował w Heden" i "Polska klasa" - tak o Polaku pisze duńska prasa. - Dostałem piłkę od Olivera Sørensena i po prostu próbowałem umieścić ją w dalszym rogu, co mi się udało. To był precyzyjny strzał i jesteśmy zadowoleni z tego gola. To wspaniałe uczucie [strzelić gola na domowym stadionie - red.]. To coś, na co czekałem z niecierpliwością, ponieważ to moja praca i powód, dla którego zostałem tu sprowadzony - powiedział po meczu Adam Buksa w rozmowie z telewizją TV2.

Bramka zdobyta przez polskiego napastnika budzi jednak kontrowersję, albowiem w tym czasie w polu karnym gości leżał ich zawodnik Mylian Jimenez, który ucierpiał poprzez nadepnięcie rywala. Trener Aalborga, Menno Van Dam, powiedział po meczu w TV2, że jego zdaniem był to rzut wolny. - Oczywiście, że byłem zły. Pokazali nam zdjęcie z tej sytuacji, a on stanął na nodze Myliana. Nie muszę mówić o decyzjach sędziów, ale to była istotna decyzja. W Holandii obowiązuje zasada fair play. My rozgrywamy piłkę, a oni kontynuują grę. Moim zdaniem to był rzut wolny - powiedział Holender.

Dla Midtjylland było to pierwsze zwycięstwo w trzecim meczu ligowym w tym sezonie. Mistrzowie Danii mają na swoim koncie pięć punktów, natomiast Adam Buksa wystąpił w dwóch spotkaniach - w obu zapisywał się na liście strzelców. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.