Kalendarz piłkarski jest przeciążony. To zdanie idealnie opisuje, jak dużo meczów piłkarze muszą zagrać w sezonie, biorąc pod uwagę rozgrywki klubowe oraz reprezentacyjne. Od sezonu 24/25 europejskie puchary przechodzą rewolucję, co wpłynie na zwiększenie liczby spotkań. Dodatkowo latem przyszłego roku odbędą się zrewolucjonizowane Klubowe Mistrzostwa Świata, więc kluby mogą grać nawet po 70 meczów w sezonie.
Międzynarodowa Federacja Piłkarzy Zawodowych (FIFPro) oraz Europejskie Stowarzyszenie Klubów (ECA) postanowiło skierować skargę na FIFA do Komisji Europejskiej. "Kalendarz meczów w rozgrywkach międzynarodowych jest przeciążony i niezrównoważony dla europejskich lig, co stwarza zagrożenie dla zdrowia zawodników. W ostatnich latach FIFA wielokrotnie faworyzowała rozgrywki i interesy komercyjne, zaniedbywała swoje obowiązki jako organu zarządzającego, co zaszkodziło interesom gospodarczym lig i dobru zawodników. Ten krok jest konieczny, aby uchronić piłkę nożną" - czytamy.
A co na ten temat sądzi Robert Lewandowski?
Lewandowski udzielił wywiadu stacji ESPN, w którym podkreślił, że zwiększona liczba meczów w sezonie wpłynie na ich jakość. - Ten sezon będzie trudniejszy niż poprzednie, bo mamy więcej meczów w Lidze Mistrzów. Do tego mecze klubowe, mecze reprezentacyjne. Dużo podróżujemy. To będzie ogromne wyzwanie dla każdego klubu i dla każdego zawodnika, bo oczekiwania zawsze są bardzo wysokie, a Ty grasz co dwa dni i ludzie oczekują, że w każdym meczu zagrasz na najwyższym poziomie - powiedział.
- To prawie niemożliwe, by być na najwyższym poziomie w każdym meczu, bo nie masz czasu na dobry odpoczynek i nie masz czasu, by mieć w głowie coś innego niż piłkę nożną. Jesteśmy ludźmi, a nie maszynami. Prawdopodobnie w końcu jakość meczów nieco spadnie ze względu na ich intensywność - dodaje Lewandowski.
A co napastnik Barcelony mówi o potencjalnych transferach do klubu, m.in. Nico Williamsa z Athletiku czy Daniego Olmo z RB Lipsk? - Dopóki nie podpiszemy kontraktów z nowymi piłkarzami, to nie myślę o tym, kto może przyjść i dołączyć do Barcelony - mówi Lewandowski. Z podobnego założenia wychodzi Marc-Andre ter Stegen. - Jeśli potem pojawią się wzmocnienia, to oczywiście będą mile widziane, ale na razie pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie konkurować z każdym - tłumaczy Niemiec.
Barcelona zagra jeszcze trzy mecze towarzyskie przed rozpoczęciem sezonu, odpowiednio z Realem Madryt (04.08) i Milanem (07.08), a także AS Monaco (12.08) w ramach Pucharu Gampera.