• Link został skopiowany

Buksa nie wytrzymał. Wypalił o byłym klubie. "Spora rysa"

- Ani razu zarząd Antalyasporu nie wywiązał się ze swoich obietnic. Finalnie tą sprawą zajmują się już teraz moi adwokaci - powiedział Adam Buksa w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Reprezentant Polski opowiedział o nieprzyjemnym doświadczeniu z Turcji, a także wyjaśnił, dlaczego zdecydował się na przenosiny do FC Midtjylland.
Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl

Adam Buksa spędził ostatni sezon w Antalyasporze na wypożyczeniu z RC Lens. W Turcji radził sobie bardzo dobrze i zdobył 16 bramek w 33 ligowych meczach. Po zakończeniu sezonu nie został wykupiony i rozglądał się za nowym pracodawcą. Ostatecznie trafił do duńskiego FC Midtjylland. 

Zobacz wideo Tak Roy Hodgson ocenił reprezentację Polski! Ależ słowa legendy

Adam Buksa nadal czeka na pieniądze od Turków

Buksa ma za sobą również udane mistrzostwa Europy i strzelił gola w meczu z reprezentacją Holandii. Z tego powodu transfer do Danii wydawał się sporym zaskoczeniem. Wielu spodziewało się, że napastnik przejdzie do lepszej ligi. Powody przenosin do FC Midtjylland wyjawił w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". 

- Oferta mistrzów Danii była najlepsza pod każdym względem. Po pierwsze, spełniała moje oczekiwania w kontekście ambicji sportowych. Chciałem trafić do klubu, który gra ofensywnie i walczy o coś więcej niż tylko przetrwanie w danej lidze. Bardzo ważnym czynnikiem był dla mnie również fakt, że FC Midtjylland gra regularnie w europejskich pucharach, aktualnie walczymy o fazę grupową Ligi Mistrzów. Po drugie, kwestia dogadania się między klubami. Duńczycy bardzo szybko doszli do porozumienia z RC Lens w kwestii kwoty transferowej - powiedział, podkreślając, że jego nowy zespół jest silniejszy, niż się wydaje.

Buksa dodał również, że nie planował zostać w Antalyasporze. Nie chodziło jedynie o względy sportowe, ale o problemy z wywiązaniem się z umowy ze strony działaczy. Reprezentant Polski nie ukrywa, że ma przez to do nich żal. 

- To był dobry rok, nam świetnie się żyło w Turcji, ja dobrze grałem, ale na końcu ten etap zakończył się pewnym niesmakiem. Władze Antalyasporu nie wywiązują się z umowy i od czterech miesięcy zalegają z wypłatą 1/3 mojego rocznego kontraktu. Kompletnie ignorują ustalenia ze mną i RC Lens. To spora rysa, bo wielokrotnie wraz z agentami szliśmy klubowi na rękę i godziliśmy się na odroczenie wypłat, ale ani razu zarząd Antalyasporu nie wywiązał się ze swoich obietnic. Finalnie tą sprawą zajmują się już teraz moi adwokaci oraz dalsze organy z siedzibą w Szwajcarii, które wyegzekwują moje należności - dodał. 

Adam Buksa świetnie rozpoczął przygodę w nowym klubie. Już w pierwszym meczu przeciwko Aarhus zdobył bramkę. Do tej pory wystąpił łącznie w trzech meczach. Kolejną okazję do gry będzie miał w sobotę. Tego dnia o godzinie 16:00 FC Midtjylland zmierzy się z Aalborgiem. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: