Mistrzostwa Europy powoli dobiegają końca. W niedzielę reprezentacja Anglii o puchar zmierzy się z Hiszpanami. Tuż po wielkim turnieju z pewnością będziemy świadkami przetasowań na rynku transferowym. Już od kilku dni media donoszą m.in. o przenosinach Riccardo Calafioriego z Bolognii do Arsenalu za około 50 milionów euro. A to dopiero początek imponujących transakcji tego okienka.
Jednym z najgorętszych nazwisk na rynku transferowym stał się Jakub Kiwior. 24-latek podczas Euro 2024 zagrał w każdym z trzech spotkań fazy grupowej, nie schodząc z boiska ani na minutę. W zeszłym sezonie polski obrońca w barwach Arsenalu wystąpił łącznie w 30 spotkaniach, co przełożyło się na niecałe 1600 minut spędzonych na boisku. W niektórych fragmentach sezonu Arteta chętnie na niego stawiał, jednak czasami przez kilka meczów z rzędu Polak nie podnosił się z ławki.
To sprawia, że coraz więcej mówi się o jego wypożyczeniu lub transferze. Zwłaszcza dlatego, że do zespołu wicemistrzów Anglii najprawdopodobniej trafi wspomniany Calafiori. Oprócz tego konkurencją dla Jakuba Kiwiora na lewej stronie defensywy nadal będą: Ołeksandr Zinczenko, Takehiro Tomiyasu czy powracający po kontuzji Jurrien Timber. Nie wspominając już o rywalach na środku obrony, gdzie 24-latek nie ma zbyt wielkich szans na grę.
W takiej sytuacji po Kiwiora dosłownie ustawiła się kolejka chętnych. Szczególne zainteresowanie naszym kadrowiczem wykazują największe kluby Serie A. Ostatnio media regularnie donosiły o zapytaniach ze strony Interu Mediolan czy Milanu. Na liście pojawił się również Juventus. "Thiago Motta miał go już w Spezii, w związku z czym zrozumienie przez niego danych mechanizmów byłoby prostsze" - przekazano.
Teraz z informacji TuttoBolognaWeb wynika, że o ściągnięciu reprezentanta Polski marzy również Bologna! Jeśli Riccardo Calafiori opuściłby rewelację zeszłego sezonu Seria A, drużyna potrzebowałaby naturalnego następcy. Po Thiago Mottcie trenerem klubu Kacpra Urbańskiego i Łukasza Skorupskiego został Vincenzo Italiano, który ceni sobie środkowych obrońców potrafiących wyprowadzać piłkę. A takim niewątpliwie jest Jakub Kiwior.
Co więcej, Arsenal i Bologna żyją w dobrych relacjach. W przeszłości z włoskiego klubu do Londynu trafił m.in. Takehiro Tomiyasu, który świetnie sprawdził się w Premier League. Być może teraz na powrót do Włoch zdecyduje się Kiwior. Na ten moment nie wiadomo, czy 24-latek miałby zostać wypożyczony, definitywnie sprzedany, czy może zostałby włączony w transfer Calafioriego. Jedno jest pewne - w Serie A z pewnością mógłby liczyć na regularniejsze występy.