Do tej pory Kalvin Phillips w Manchesterze City grał bardzo mało. W swoim pierwszym sezonie w tym zespole uzbierał niecałe 600 minut. Teraz było jeszcze gorzej. Nic dziwnego, że City zdecydowało się go wypożyczyć. Tym bardziej że do tej pory najgłośniej o Phillipsie było, gdy Pep Guardiola po mundialu w Katarze wytknął mu... nadwagę.
Wypożyczenie do West Ham United na razie mu się nie opłaciło. Phillips przygodę z nowym klubem zaczął od występów w czterech meczach, w którym jego nowy zespół zdobył zaledwie jeden punkt. Wśród tych spotkań zdarzyły się tak bolesne porażki jak 0:6 z Arsenalem czy 0:3 z Manchesterem United. Ostatnio Anglik grał już mniej. W sobotnim spotkaniu z Newcastle wszedł z ławki rezerwowych na ostatnie 20 minut. West Ham United wygrywał wtedy 3:1.
W tym czasie się nie popisał. Chwilę po wejściu na boisko sprokurował (zdaniem wielu wątpliwy) rzut karny, po którym Newcastle strzeliło gola kontaktowego. W 83. minucie był już remis, a w 90. minucie West Ham United już przegrywał 3:4. Od tego czasu do końca meczu wynik już się nie zmienił.
Nic dziwnego, że kibice West Ham byli wściekli na postawę swojej drużyny. Gdy piłkarze wchodzili do klubowego autokaru, to jeden z kibiców krzyknął w stronę Kalvina Philippsa: - Jesteś bezużyteczny! - zawodnik mu tego nie darował i pokazał w jego kierunku gest środkowego palca. Następnie można było jeszcze usłyszeć okrzyki "Wynocha!".
Do tej pory Kalvin Phillips w barwach West Ham United zagrał w dziewięciu spotkaniach, w których uzbierał łącznie 304 minuty. Anglik w tym czasie zdobył trzy żółte kartki (które raz poskutkowały czerwoną). West Ham z tych dziewięciu spotkań przegrał pięć, zremisował dwa i wygrał dwa. Obecnie londyński klub zajmuje 7. miejsce w Premier League.