W wieku 11 lat u Messiego zdiagnozowano karłowatość przysadkową. Choroba powoduje m.in. zmniejszone wydzielanie hormonu wzrostu. Jej leczenie - zastrzyki hormonalne - jest bardzo drogie. W dzieciństwie Messiego kosztowało ok. 900 dolarów miesięcznie. Gdy trafił do Barcelony, to klub zobowiązał się pokrywać koszty kuracji.
Choroba nie przeszkodziła Messiemu w zostaniu jednym z najlepszych piłkarzy w historii. Obecnie Argentyńczyk jest już u progu zakończenia kariery i gra w barwach Interu Miami - to mu nie przeszkodziło w wygraniu Złotej Piłki za 2023 rok. Jego zespół przygotowuje się teraz do kolejnego sezonu i niedawno rozegrał wyjazdowy sparing z Salwadorem. Mecz nie miał większej historii i zakończył się wynikiem 0:0, ale Messi i tak pokazał klasę.
Dzięki hiszpańskojęzycznej telewizji Telemundo52 udało się nagłośnić historię Leviego Sandovala z małego salwadorskiego miasteczka Santo Tomas. 11-latek cierpi na Zespół Silvera-Russela. To rzadki zespół wad wrodzonych, który u Leviego powoduje niedobór hormonu wzrostu oraz niedowagę. Gdy się urodził, lekarze nie dawali mu więcej niż sześć miesięcy życia. Kiedy chłopiec podczas transmisji telewizyjnej usłyszał, że Messi miał w dzieciństwie podobną chorobę, to stał się jego fanem.
11-latek miał jedno marzenie: "Poznać Messiego - nawet jeżeli miałoby to być tylko chwilowe spotkanie, to chciałbym zrobić sobie z nim zdjęcie i zdobyć jego podpis na koszulce" - czytamy w materiale telewizji Telemundo52. To marzenie udało się spełnić. Materiał telewizji dostał dostrzeżony przez firmę organizującą mecz Salwador - Inter Miami i Levi Sandoval wyprowadził Messiego na boisko przed rozpoczęciem spotkania.
Teraz Inter Miami przygotowuje się już do kolejnego sparingu. W nocy z 22 na 23 stycznia równo o północy drużyna Messiego zagra mecz towarzyski z FC Dallas.
Komentarze (0)
Messi spełnił marzenie dziecka. Połączyła ich choroba
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!